Arestowycz kpi z Zełenskiego: Trzeba Polsce wypowiedzieć wojnę

Dodano:
Ołeksij Arestowycz, doradca szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy Źródło: Wikipedia / president.gov.ua
Były doradca prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz skomentował spór Kijowa z Warszawą. Polityk nie krył irytacji.

Jak podał w środę PAP, polskie władze przekazały na ręce ambasadora protest przeciwko słowom prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego wygłoszonym dzień wcześniej na forum ONZ. Ukraiński przywódca de facto oskarżył Warszawę o bycie sojusznikiem Rosji. Sprawa ma związek z polskim embargiem na ukraińskie zboże.

Kpiący komentarz Arestowycza

Sprawę komentuje w mediach społecznościowych były doradca szefa biura prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz.

"Myślę, że za mało się staramy. Trzeba jeszcze wypowiedzieć Polsce wojnę I wtedy będzie prawie tak samo, jak 100 lat temu. Co prawda, koniec będzie też taki sam, ale, jak widać, bardzo tego chcemy" – napisał Arestowycz na portalu X.

Jego zdaniem władza na Ukrainie, bez względu na intencje i prowadzoną politykę, kończy zawsze tak samo - politycznym samobójstwem.

"A to dlatego, że wszyscy ci ludzie władzy u władzy znaleźli się przypadkowo. Otrzymując historyczną szansę, rządzący nie wiedzą, jak tę szansę wykorzystać, po czym okazują się sami sobą zmęczeni, i zaczynają działać zgodnie z jedynym instynktem, jaki im pozostaje - instynktem samozniszczenia" – dodaje.

Nowe otwarcie po wyborach?

W rozmowie z portalem Ukrayina.pl deputowany partii Sługa Narodu i były doradca prezydenta Ukrainy Mykyta Poturajew przekonuje, że "prawdziwy dialog między Kijowem a Warszawą zostanie wznowiony po wyborach parlamentarnych w Polsce".

"Jeśli chodzi o te procesy, które zachodzą obecnie, jako politolog, łączę je z wyborami w Polsce, które obędą się już wkrótce. Po tym jak zostanie sformowany rząd, zacznie się zupełnie inna rozmowa, na którą nie będą wpływać chwilowe interesy polityczne" – stwierdza.

Warto zaznaczyć, że Poturajew w marcu ubiegłego roku wziął udział w I Kongresie partii Polska 2050.


Źródło: X
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...