Morawiecki: Być może to za to pani Merkel chwaliła Tuska
Premier Mateusz Morawiecki wystąpił w piątek na briefingu prasowym w zakładach śmigłowcowych PZL w Świdniku. Polityk skoncentrował się na kwestii rozbudowy Wojska Polskiego. Zestawił w tym kontekście rządy PiS z gabinetami Donalda Tuska i Ewy Kopacz, które w jego ocenie nie wywiązały się właściwie ze swoich obowiązków.
Morawiecki: Polityka Tuska była błędna
Premier podkreślił, że dla obecnego rządu bardzo ważne jest inwestowanie w armię. – Kiedy Putin zaczął na potęgę swoje zbrojenia, kiedy zaczął atakować kolejne kraje, Gruzja, Ukraina, wcześniej Czeczenia, to jasne było, że jego imperium zła będzie prowadziło politykę podbojów, politykę ataku na ościenne państwa – powiedział.
– Wtedy każdy odpowiedzialny rząd natychmiast robi wszystko, aby budować siłę zakładów takich jak PZL Świdnik, jak wszystkie nasze zakłady zbrojeniowe. Tymczasem rządy naszych poprzedników były zupełnie inne. Być może to za to pani Merkel chwaliła Tuska, że prowadzi taką spolegliwą politykę wobec Rosji, jak widzimy niedawno w mediach. Tak, czy owak, była to polityka zupełnie błędna. Polityka, od której my od tej polityki całkowicie odeszliśmy. Nasza polityka jest o 180 stopni inna, niż naszych poprzedników z PO. Broń musi być skuteczna, nowoczesna i możliwie polska tam, gdzie tylko jest w stanie być polska – powiedział Mateusz Morawiecki.
– Dlatego rozpoczęliśmy od samego początku przebudowę naszej armii. Dzisiaj mamy ponad 170 tysięcy żołnierzy, kilka lat temu było to 95 tysięcy żołnierzy, a więc znaczące wzmocnienie naszej armii. Dzisiaj mamy taką produkcję w naszych zakładach zbrojeniowych, która że nie nadąża ona z zamówieniami. W czasach PO mieliśmy likwidowaną produkcję zbrojeniową, zwalnianych pracowników – powiedział premier, dodając, że wciąż realizowane są kolejne kontrakty, w tym w zakresie wielozadaniowych helikopterów bojowych.