Woś: Niemcy i Komisja Europejska szukają kozła ofiarnego

Dodano:
Michał Woś, wiceminister sprawiedliwości Źródło: PAP / Tytus Żmijewski
Afera nie dotyczy setek tysięcy migrantów, lecz dokładnie 268 spraw. W tej sprawie zdymisjonowany został wiceminister, a ludziom zostały postawione zarzuty dot. przyspieszenia postępowania w rozpatrywaniu wniosków – mówi wiceminister sprawiedliwości Michał Woś w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Jak pan ocenia działania kanclerza Niemiec Olafa Scholza, który domaga się od polskich władz wyjaśnienia „skandalu wizowego”?

Michał Woś: Niemcy mają długą historię fałszowania rzeczywistości, czy odwracania kota ogonem i tym razem jest tak samo. Sami mają brudne ręce od skrajnie idiotycznej polityki migracyjnej, mają nieczyste sumienia, dlatego szukają kozła ofiarnego, żeby na świecie siebie wybielać, a innych oczerniać. Mają w tym doświadczenia. Sami będąc sprawcą cierpienia podczas II Wojny Światowej, próbują obarczyć winą innych, albo mówią o „nazistach”. Dziś odwracają uwagę od własnych błędów i niewłaściwej drogi politycznej.

Czy uważa pan, że polskie służby prawidłowo działają w kontekście afery z wizami?

Oczywiście. Polskie służby wykryły tę sprawę, a prokuratura działa bardzo sprawnie. Oczywiście nie jest tak jak chciałby tego podnóżek pani von der Leyen. Afera nie dotyczy setek tysięcy migrantów, lecz dokładnie 268 spraw. Zauważmy, że w tej sprawie zdymisjonowany został wiceminister, a ludziom zostały postawione zarzuty dotyczące przyspieszenia postępowania w rozpatrywaniu wniosków. Taka jest prawda, takie są fakty.

W takim razie, czy pan jako polityk wpadłby na pomysł, żeby liczbę 268 podnieść do 250 tys. i prowadzić taką retorykę?

Taki jest cel oraz sens działania Tuska i całej opozycji. Kłamać, kłamać i jeszcze raz kłamać. Do tego rozbudzać emocje i wrzucać w przestrzeń fake newsy licząc na to, że nikt nie zauważy.

Zmieniając temat, warto zapytać o plany kandydata Trzeciej Drogi do Sejmu. Marcin Oszańca chciałby przyłączenia Raciborza do Opolszczyzny. Jak pan to ocenia?

Widzę, że ktoś szuka taniego poklasku. Niech się pan z Opolszczyzny zajmie Opolszczyzną, bowiem przyłączenie Raciborza do tego województwa jest ostatnią rzeczą, która interesuje mieszkańców miasta. Może jeszcze 15 lat temu wywoływało to emocje, był taki sentyment, bo Racibórz był niedofinansowany. Jednak dziś Racibórz jest bardzo dobrze dofinansowany przez rząd Zjednoczonej Prawicy, o co sam zadbałem w czasach gdy byłem wicemarszałkiem województwa śląskiego.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...