Tusk złożył obietnicę. "Będziemy potrzebowali dokładnie 24 godziny"
W środę Tusk wygłosił przemówienie na wiecu w Bydgoszczy. Lider Platformy Obywatelskiej przekonywał zgromadzonych, że Jarosław Kaczyński i rząd PiS zamierza wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej i prowadzi "wojnę hybrydową" przeciwko Europie.
Lider największej formacji opozycyjnej poruszył także temat mediów publicznych.
– Telewizja publiczna jest nasza, nie ich. Nasza – nie Platformy czy Koalicji. Nasza – czyli Polek i Polaków. Media publiczne to jest nasze dobro, my je utrzymujemy, po to utrzymujemy, żeby mieć obiektywną, prawdziwą informację, a nie partyjną propagandę – powiedział były premier.
Zmiany w TVP. Tusk: W 24 godziny
Przewodniczący Platformy uchylił rąbka tajemnicy na temat tempa zapowiadanych od dawna zmian, jakie zamierza przeprowadzić w mediach publicznych. – Po wygranych wyborach i po utworzeniu nowego rządu, będziemy potrzebowali dokładnie 24 godziny, żeby telewizja pisowska, rządowa zamieniła się znowu w publiczną – zapowiedział.
– Trzymajcie mnie za słowo, to jest tylko kilka tygodni. Nie będę ujawniał szczegółów recepty, jaką przygotowaliśmy. Nie będziemy potrzebowali ustawy, zgody prezydenta Dudy, mamy mechanizmy prawne, które z dnia na dzień przywrócą kontrolę społeczną telewizji publicznej – tłumaczył.
Tusk podkreślił wagę złożonej obietnicy. – Chcę to wam obiecać i chcę to też sobie obiecać. Telewizja publiczna po tym, jak stanie się na nowo publiczna, bardzo dużo czasu poświęci na mówienie całej prawdy o rządach PiS-u – dodał.