"Bzdura. Nie było w ogóle takiej rozmowy". Trzaskowski reaguje na pytanie od dziennikarza
W 2023 roku w mediach co jakiś czas pojawiały się spekulacje jakoby to Rafał Trzaskowski miałby objąć tekę premiera gdyby po wyborach rząd tworzyły formacje opozycyjne. Takie pogłoski pojawiły się również ostatnio przy okazji "marszu miliona serc" zorganizowanego przez Koalicję Obywatelską. Spekulowano, że to podczas tego wydarzenia Donald Tusk ogłosi, że Trzaskowski będzie kandydatem opozycji na premiera. Ostatecznie tak się nie stało.
Pytany o kwestię ewentualnego zastania premierem Trzaskowski szybko uciął temat. Zdementował także doniesienia o tym, że propozycję zostanie szefem rządu złożył mu lider PO.
– Bzdura. Nie było w ogóle takiej rozmowy – powiedział dziennikarzowi Trzaskowski po wiecu KO w Lęborku. – Bardzo się cieszę, że idziemy ku zwycięstwu. Mam nadzieję, że to Koalicja Obywatelska i jej przewodniczący będą decydowali o tym, kto będzie premierem. Te nowinki, które się ciągle pojawiają, to jest wyłącznie temat zastępczy – dodał prezydent Warszawy.
Trzaskowski zadeklarował, że nie myśli o zostanie premierem. Zamiast tego, przygotowuje się do zbliżających się wyborów samorządowych.
Trzaskowski lepszy od Tuska
W badaniu przeprowadzonym przez pracownię UCE Research Polaków zapytano: "Gdyby szeroko pojęta opozycja wygrała jesienne wybory, to kto – według Pana/Pani opinii – powinien zostać premierem?". Respondentom umożliwiono wybór pomiędzy Donaldem Tuskiem, Rafałem Trzaskowskim bądź innym politykiem opozycji. Czwartą możliwością była odpowiedź "nie wiem/ciężko powiedzieć".
Na tak postawione pytanie 31 proc. badanych odpowiedziało, że premierem powinien zostać Rafał Trzaskowski. Innego polityka opozycji wskazało 25 proc. ankietowanych, a Donalda Tuska tylko 17 proc. 27 proc. respondentów nie ma zdania w tej kwestii.