"Rosja może mieć problemy". Zaskakujące słowa Putina
– Możemy mieć problemy w całej gospodarce, w sektorze gazowym. Widzimy jednak perspektywy, rozumiemy, co musimy zrobić. Zaangażujemy się także w sektor gazu skroplonego – powiedział prezydent Rosji.
Tłumaczył, że rynek LNG jest bardziej elastyczny w porównaniu z rynkiem rurociągowym i zapowiedział, że władze będą w dalszym ciągu "osiągać rezultaty" w sektorze gazu skroplonego.
Putin potwierdził, że sankcje działają
Putin przyznał też, że w wyniku sankcji Rosja nie jest jeszcze w stanie zaspokoić całego swojego zapotrzebowania na sprzęt gazowy i naftowy, ale sytuacja "szybko się poprawia".
Wspomniał, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy w Rosji wzrosły ceny benzyny i oleju napędowego. Aby znormalizować sytuację, rząd w Moskwie podjął szereg decyzji w tym zakresie. Jednak w przypadku niedoboru paliwa prezydent poinstruował rząd, aby "działał szybko i podjął środki ostrożności".
– Chciałbym jeszcze raz zwrócić uwagę naszych czołowych spółek energetycznych na to, że priorytetem powinny być dostawy paliw do krajowych odbiorców – podkreślił.
Kryzys paliwowy w Rosji. Inflacja najwyższa od kwietnia 2022 r.
Aby ustabilizować rynek wewnętrzny, rosyjski rząd wprowadził 21 września tymczasowe ograniczenia eksportu benzyny i oleju napędowego. Zakaz ma charakter nieokreślony.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział wcześniej, że eksport paliw z Rosji będzie zakazany tak długo, jak będzie to konieczne. – Rząd wielokrotnie podkreślał, że nie ma tu żadnego terminu. Zakaz będzie obowiązywał tak długo, jak będzie to konieczne. Gdy tylko zniknie ta konieczność, rozważone zostaną inne środki – oświadczył.
Inflacja w Rosji przyspieszyła we wrześniu do najwyższego poziomu od kwietnia ub.r. Według Rosstatu (odpowiednik polskiego GUS - red.) ceny wzrosły o 0,87 proc. wobec 0,28 proc. w sierpniu, natomiast w ujęciu rocznym wskaźnik cen wzrósł do 6,0 proc. (miesiąc wcześniej było to 5,15 proc.).
Agencja Reutera zwraca uwagę, że wrześniowy odczyt inflacji przekroczył oczekiwania analityków, którzy przewidywali wzrost cen na poziomie 0,7 proc. w skali miesiąca i 5,8 proc. w skali roku.