"Chaos niebywały". Czarnek: Rządy opozycji to walka na górze i recesja

Dodano:
Były minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek Źródło: PAP / Piotr Nowak
Gdyby oni mieli tworzyć rząd, to mamy chaos niebywały – mówi o opozycji minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.

Na dwa dni przed wyborami parlamentarnymi polityk PiS przestrzega, że jeśli opozycja przejmie władzę, w kraju zapanuje chaos.

– W "pakcie senackim" jest 11, czy 13 partii. Gdyby oni mieli tworzyć rząd, to mamy chaos niebywały, walkę na górze i coś co będzie pogrążało nasz kraj w recesji i prowadziło do totalnego niebezpieczeństwa. Dzisiaj to nie jest Polska sprzed 20 czy 30 lat. My mamy wojnę tuż za naszą wschodnią granicą, mamy wojnę w Izraelu i nie wiadomo co z tą wojną jeszcze się będzie działo, mamy dżihad, do którego wzywa przywódca Hamasu i mamy w Europie Zachodniej miliony muzułmanów, którzy są w stanie wzniecać tam nieprawdopodobne rzeczy. W takiej sytuacji niestabilny rząd, kłócący się z prezydentem to dla Polaków śmiertelne niebezpieczeństwo. Ale tak nie będzie, bo te wybory, wedle wszelkich sondaży, wygrywa PiS. I wygra PiS, a prezydent powiedział, że powierzy misję tworzenia rządu zwycięskiej partii – wskazał minister Przemysław Czarnek na antenie TVP1.

"Dwa scenariusze"

– Mamy dwa scenariusze. Jeśli ten chaotyczny rząd "paktu senackiego" miałby powstać, to cały wzrost gospodarczy jaki został wypracowany w ostatnich latach i który postawił nas na torach do szybkiego rozwoju w następnych latach zostanie przeznaczony na wsparcie dla Niemiec – mówi Przemysław Czarnek. – Pod rządami Tuska byliśmy kondominium niemiecko-rosyjskim. W sytuacji gdy nadal będzie rządzić PiS, ten wzrost gospodarczy, którego nie da się powstrzymać, będzie miał miejsce tylko wówczas kiedy te pieniądze, które trafiają do budżetu – przypomnę, że teraz trafia ponad 604 mld zł, 8 lat temu było to 295 mld) będzie trafiało do społeczeństwa – przekonywał szef MEiN.

Gość Antoniego Trzmiela za skandaliczne uważa słowa Donalda Tuska o tym, że Wojska Obrony Terytorialnej to "parawojsko". - To obraza dla tych tysięcy ludzi, czasem członków rodzin, którzy są potężnym wzmocnieniem dla polskiej armii. To także ludzie zaangażowani w edukację patriotyczną. On jest parapolitykiem i dlatego takie rzeczy mówi – ocenił Czarnek.

Źródło: TVP
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...