Taśmy Banasia. Kukiz: Może chodzić o jeszcze jedną rzecz
DoRzeczy.pl: Latem tego roku prezes NIK, Marian Banaś, miał się spotkać z człowiekiem z bliskiego otoczenia Donalda Tuska i rozmawiać o tym, jak zmienić władzę w Polsce. Jak pan ocenia materiały ujawnione przez TVP Info?
Paweł Kukiz: Komentarz tutaj jest bardzo prosty. Nagrania świadczą o tym, że nawet taka instytucja jak NIK, która powinna być niezależna, dziś bardzo aktywnie uczestniczy w polityce, w dodatku w sposób brudny. Trudno inaczej traktować temat ujawnionej rozmowy. Dotyczy to również syna pana prezesa Banasia. Choć ja tutaj dodałbym jeszcze jedną rzecz.
Jaką?
Tam nie tylko może chodzić o wpływ na Konfederację i sposób jej zachowania, ale również o immunitet dla syna pana Banasia, o czym on nie powiedział. Z tego, co słyszymy, to również syn pana Banasia jest postacią nie do końca czytelną i w zainteresowaniu służb. Niestety wyborczy czas wykorzystywany jest do partykularyzmu i załatwianiu swoich spraw z pogranicza kwestii mafijnych.
Czy w takim razie trzeba brać pod szeroki nawias ostatnie konferencje NIK o pandemii, czy działalności TVP?
Cały NIK należy wziąć w szeroki nawias. A właściwie to należało to zrobić, gdy doszło to konfliktu NIK-u z władzą.
Na nagraniach słychać pana mecenasa Marka Chmaja, czyli prawnika z grupy „walczącej o wolne sądy”. Czy to obnaża to środowisko?
Tu nie trzeba nikogo i niczego obnażać. Od zawsze wiem, że sądy są jedną wielką sitwą i ubolewam, że nie udało się ich zreformować. Po raz kolejny powtarzam, że trzeba było zacząć od sędziów pokoju wybieranych bezpośrednio przez obywateli, następnie na KRS nałożyć obowiązek wskazywania na sędziów do instancji wyższych spośród sędziów pokoju którzy zakończyli swoją kadencję i w ten sposób byśmy odsitwowili byśmy na przestrzeni dekady lub dwóch całe polskie sądownictwo.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.