Prezydent Duda pominie PiS? Ekspert przedstawił zaskakujący scenariusz
PKW podała wyniki wyborów do Sejmu po przeliczeniu 100 proc. głosów. Po przeliczeniu tych wyników ma mandaty PiS będzie miało w Sejmie 194 miejsca, Koalicja Obywatelska obejmie 157 mandatów, Trzecia Droga, która zadebiutuje w parlamencie, wprowadzi do Sejmu 65 posłów, Nowa Lewica – 26, natomiast Konfederacja – 18.
Opozycja (KO, Trzecia Droga i Lewica) ma zatem 248 mandatów, natomiast PiS wspólnie z Konfederacją - 212. Większe szanse na stworzenie stabilnego rządu mają zatem politycy opozycji. Tradycją jest jednak, że prezydent powierza misję stworzenia rządu liderowi zwycięskiej partii. Powstaje zatem pytanie o to, jaką decyzję podejmie Andrzej Duda.
Duda pominie PiS?
Wojciech Rafałowski, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego w rozmowie na antenie TOK FM wskazuje, że w interesie Prawa i Sprawiedliwości może leżeć... pominięcie go w procesie tworzenia rządu. Jak przedstawia się argumentacja eksperta?
Rafałowski wskazuje, że najbardziej prawdopodobny scenariusz zakłada niepowodzenie PiS w próbach pozyskania koalicjanta. Wszystkie partie opozycyjne, włącznie z Konfederacją, otwarcie zadeklarowały, że nie rozpoczną nawet rozmów z przedstawicielami Jarosława Kaczyńskiego. W takim scenariuszu stworzenie rządu jest nierealne. Byłaby to kolejna porażka obozu władzy.
– Jeżeli tak się stanie, obóz PiS spotka kolejne upokorzenie. Więc pytanie, czy to jest potrzebne PiS, żeby za ten miesiąc znowu spotkała ich porażka – stwierdził socjolog i dodał, że jego zdaniem "bardziej efektywnym scenariuszem będą próby uratowania jakichś przyczółków w sferze władzy".
– Bo wymiana kadr będzie na pewno trwała przez wiele miesięcy. To nie jest tak, że przyjdzie nowy rząd i natychmiast wszystkich wymieni, bo to nie jest wykonalne. Więc myślę, że to będzie szło raczej w taki sposób – wyjaśnił.