"Szykowali się od dłuższego czasu". Sierakowski: Kaczyński ma plan
We wtorek PKW podała wyniki wyborów do Sejmu po przeliczeniu 100 proc. głosów. Już wiadomo, że PiS nie będzie dysponowało większością 231 mandatów. KO, TD i Lewica będą miały natomiast 248 reprezentantów w Sejmie, co oznacza, że najprawdopodobniej uformują nowy rząd. Wszystkie trzy formacje deklarują chęć wstąpienia do takiej koalicji.
W czwartek pojawiła się informacja o zaproszeniu przedstawicieli wszystkich komitetów wyborczych wystosowanym przez prezydenta Andrzeja Dudę. Rozmowy odbędą się w przyszły wtorek i środę. Spotkanie ma być wstępem do powierzenia przez prezydenta misji stworzenia rządu.
"Kaczyński ma plan"
Zdaniem założyciela "Krytyki Politycznej" Sławomira Sierakowskiego, Prawo i Sprawiedliwość nie zrezygnuje łatwo z szansy utrzymania się przy władzy. Studzi także entuzjazm zwolenników opozycji. Publicysta widzi bowiem możliwość przekupywania, zastraszania i "kombinowania" ze strony partii władzy.
– Przez osiem lat on i PiS praktykowali to właściwie permanentnie, żeby Polskę ukraść – stwierdził na antenie radia TOK FM.
W niedzielny wieczór, tuż po ogłoszeniu wstępnych wyników wyborów prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że obóz władzy czeka teraz "na dalszy rozwój wydarzeń". – Mogą być ciekawe wydarzenia. Nie pozwolimy, by Polska była zdradzona – dodał prezes PiS. Zdaniem Sierakowskiego, te słowa nie są bez znaczenia.
– Jeśli tak powiedział, to myślę, że ma jakiś plan. Sądzę, że od dłuższego czasu szykowali się do takiej sytuacji. Poza tym do Sejmu wchodzi wielu nowych ludzi. Jak pytałem polityków, czy tamci na pewno będą lojalni, to nikt nie odpowiedział, że tak. Nawet słyszeliśmy Jakuba Banasia z Konfederacji, że nawet 12 posłów od nich to nie są ludzie, którzy są pewni – stwierdził.
,Zdaniem publicysty, jedną rzeczą, jaka może powstrzymać PiS, jest wysoka frekwencja i gotowość ludzi do wyjścia na ulicę.