Wiceszef MSZ o Tusku: Robił wszystko, żeby środki z KPO nie wpłynęły
Krajowy zarząd Platformy Obywatelskiej zdecydował o powierzeniu Donaldowi Tuskowi misji tworzenia nowego rządu. Lider PO ma prowadzić rozmowy koalicyjne z Trzecią Drogą i Lewicą.
"Na początku przyszłego tygodnia wspólne oświadczenie liderów nowej koalicji rządzącej. Potem wyjazd do Brukseli, by odblokować KPO. Zaraz później realizacja 100 konkretów" – napisał w mediach społecznościowych poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba, cytując słowa przewodniczącego PO Donalda Tuska.
KPO. Tusk wybiera się do Brukseli
Wcześniej Wirtualna Polska i Radio Zet przekazały, że o swojej pierwszej podróży zagranicznej po wyborach parlamentarnych Tusk poinformował podczas czwartkowego posiedzenia krajowego zarządu Platformy Obywatelskiej. Wizyta lidera PO w Brukseli ma odbyć się w środę i czwartek.
Podczas kampanii wyborczej Tusk zapowiadał, że "odblokuje KPO dzień po wyborach". – Składam tu, w Sopocie, uroczyste przyrzeczenie, że dzień po wyborach pojadę i odblokuję pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy. I wszyscy to odczujemy – mówił na jednym ze spotkań z wyborcami w sierpniu.
"Taka jest różnica między naszymi formacjami"
– Taka jest różnica między naszymi formacjami, że my dobrze życzymy Polsce, natomiast niestety Donald Tusk jako polityk niezwykle cyniczny robił wszystko, żeby środki z KPO do Polski nie wpłynęły – skomentował w rozmowie z Polsat News wiceminister spraw zagranicznych Arkadiusz Mularczyk.
– Ja się oczywiście ucieszę, jeżeli Polska i Polacy dostaną te środki, bo to będzie służyło polskiej gospodarce, polskim rodzinom, rozwojowi polskich miast i polskich wsi – zaznaczył wiceszef MSZ. – Z drugiej strony, będzie to pokazywało, że establishment Unii Europejskiej stosuje podwójne standardy – stwierdził Mularczyk.