Sachajko o KPO: Przetrzymają Donalda Tuska aż załatwi relokację migrantów
DoRzeczy.pl: Jak pan ocenia przyszłość rolników, jeśli za resort rolnictwa będzie odpowiadało Polskie Stronnictwo Ludowe albo Michał Kołodziejczak?
Jarosław Sachajko: To nie jest trudne pytanie. Obawiam się, że ani tu, ani tu nie będzie dobrze. Niestety.
Dlaczego?
Dwa dni temu miałem z Michałem Kołodziejczakiem debatę w jednej z telewizji. Porażka. Pytałem o konkrety, a on żadnego konkretu z tego, co chce zrobić nie wymienił. PSL natomiast dba o duże rolnictwo, a nie o małych i średnich rolników, dla jednych i drugich w Polsce jest miejsce.
W przyszłym tygodniu Donald Tusk ma pojechać do Brukseli w celu rozmów dotyczących odblokowania środków z KPO. Czy to mu się może udać?
Nie podejrzewam, żeby mu się to udało. Uważam, że przetrzymają Donalda Tuska do czasu aż załatwi relokację migrantów. Niczego na już, na teraz nie załatwi. Pojedzie, bo obiecał, że w pierwszy dzień po wyborach załatwi, minęło pięć dni, wiec się ocknął, że chociaż pozory trzeba zrobić.
A jak pan odbiera słowa polityków opozycji o dziurze budżetowej, którą rząd PiS zostawił ewentualnym zastępcom?
Tak samo jak odbierałem i komentowałem to cztery lata temu. Od siedmiu lat słyszę, że pieniędzy nie ma, a budżet się zawali. Nie zawalił się. Teraz jednak może być kłopot, jeśli niekompetentni ludzie wezmą się za rządzenie.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.