Kiedy pieniądze z KPO? Sawicki: Ładne oczy pana Tuska nie wystarczą

Dodano:
Poseł PSL Marek Sawicki Źródło: PAP / Przemysław Piątkowski
Jeżeli komuś się wydaje, że bez wypełnienia zobowiązań pieniądze z KPO trafią do Polski, to zwyczajnie kłamie – stwierdził Marek Sawicki.

Donald Tusk, który jest kandydatem Koalicji Obywatelskiej na premiera, wybiera się w tym tygodniu do Brukseli, gdzie ma rozmawiać o uruchomieniu środków z Krajowego Planu Odbudowy (KPO) dla Polski. W czasie kampanii wyborczej lider PO zapowiadał, że odblokuje europejskie pieniądze "dzień po wyborach". – Składam tu, w Sopocie, uroczyste przyrzeczenie, że dzień po wyborach pojadę i odblokuję pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i wszyscy to odczujemy – mówił Tusk w sierpniu.

Zgodnie z założeniami, z unijnego Funduszu Odbudowy do naszego kraju ma trafić ok. 58 mld euro – ponad 23,9 mld euro w formie dotacji i ponad 34,2 mld euro w formie pożyczek. Komisja Europejska od ponad roku blokuje wypłatę tych środków z powodu sporu z rządem PiS o praworządność.

"Ładne oczy nie wystarczą"

– Jeśli chodzi o środki unijne, to nie zależą one od osobistych relacji poszczególnych polityków, tylko od wzajemnych zobowiązań. Te wzajemne zobowiązania Polska negocjowała półtora roku, swoje podpisy złożył pod nimi premier Mateusz Morawiecki. (…) Jeżeli komuś się wydaje, że bez wypełnienia tych zobowiązań jakiekolwiek pieniądze trafią do Polski, to zwyczajnie kłamie – skomentował w rozmowie z portalem Gazeta.pl poseł PSL Marek Sawicki.

– Ładne oczy pana Tuska nie wystarczą. Muszą pójść działania po polskiej stronie w zakresie spełnienia "kamieni milowych" – dodał polityk ludowców. – Bruksela nie może dać pieniędzy tylko dlatego, że są dobre intencje w Polsce – podkreślił.

Ustawa o Sądzie Najwyższym

Ustawa zmieniająca sposób funkcjonowania Sądu Najwyższego miała w zamyśle jej autorów odblokować środki z Krajowego Planu Odbudowy. Propozycja autorstwa polityków PiS spotkała się jednak z miażdżącą oceną większości środowisk związanych z prawem, na czele z Krajową Radą Sądownictwa.

Mimo negatywnych opinii projekt przeszedł pełną ścieżkę legislacyjną i ostatecznie trafił na biuro prezydenta. 10 lutego Andrzej Duda podjął decyzję o skierowaniu nowelizacji ustawy do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli prewencyjnej. Kilkanaście dni później Kancelaria Prezydenta przesłała do TK odpowiedni wniosek. Jednak ustawa nadal nie została rozpatrzona przez Trybunał.

Źródło: Gazeta.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...