Giertych prokuratorem generalnym? Żukowska: Nadawałby się. Realizowałby marzenia
"Roman Giertych nadawałby się na prokuratora generalnego. Jeśli chce dopaść PiS i stawiać im akty oskarżenia, to jest wymarzona funkcja" – powiedziała w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" poseł Lewicy Anna Maria-Żukowska.
O te opinię została później zapytana w Wirtualnej Polsce. – Jak to się stało, że po latach niechęci, bo chyba mogę o tym mówić, wobec Romana Giertycha, przyszłego posła, dzisiaj w "Dzienniku Gazecie Prawnej" pani sugeruje, że mógłby być prokuratorem generalnym? – zapytał dziennikarz.
– Bo uważam, że to jest funkcja, w której by zrealizował te wszystkie marzenia, które głosił, determinację do rozliczania PiS. Zawsze uważałam, że funkcja senatora nie jest taką funkcją i dlatego go nie zgłaszaliśmy. Senator nie ma takich możliwości. Ma je prokurator generalny. Przypomnę, że wszystkie ugrupowania chcą rozdzielenia funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. (...) Nie wiem zresztą, jakie ma tutaj ambicje i plany – odparła Żukowska.
Brak bezstronności nie jest problemem?
– To nie jest przeszkoda, jego personalne podejście i niechęć do PiS-u to nie jest coś, co by go obciążało? – dopytywał prowadzący rozmowę. – Niechęć do PiS-u mamy chyba wszyscy po tych ośmiu latach – stwierdziła parlamentarzystka.
– Ale prokurator generalny powinien być niezależny – zauważył dziennikarz WP. – Ale to, co Prawo i Sprawiedliwość zrobiło przez osiem lat z wymiarem sprawiedliwości, z praworządnością w Polsce, budzi niechęć absolutnie wszystkich prawników opozycji demokratycznej obecnej. Nie znajdzie pan osoby z tego gremium, która wyłoniona do parlamentu powie, że jej się cokolwiek podobało. To jest tyle psujstwa, że naprawdę dużo czasu zajmie, żeby to naprawić. Inną rzeczą jest rozliczenie PiS-u i my to zapowiadaliśmy. Przygotowaliśmy księgę, która zawiera ewentualne akty oskarżenia, przykłady, na jakiej podstawie mogłyby powstać – wyjaśniła Żukowska.