USA zatwierdziły pomoc dla Izraela bez Ukrainy. Ustawa prawdopodobnie przepadnie
Za projektem głosowało 226 kongresmenów, w tym 12 Demokratów, zaś przeciw było 196. Ustawa prawdopodobnie nie wejdzie w życie, bo zarówno Senat, jak i prezydent są mu przeciwni, domagając się przegłosowania zarówno środków dla Izraela, jak i dla Ukrainy (ponad 61 mld dol.).
Biały Dom ostrzegał już wcześniej, że Biden zawetuje ustawę nieuwzględniającą interesów Ukrainy. Wcześniej prezydent USA poprosił Kongres o 105 mld dolarów na pomoc Izraelowi i Ukrainie w jednym pakiecie. Z tych środków 14,3 mld dolarów miało trafić do Izraela, a 61,4 mld dolarów na Ukrainę.
Będzie weto Bidena. Co zrobi Senat?
Przyjęty przez Izbę Reprezentantów projekt autorstwa Republikanów może jednak nie dotrzeć na biurko Bidena, ponieważ przywódca większości w Senacie Chuck Schumer zapowiedział, że Izba nie będzie za nim głosować i zaproponuje szerszy pakiet środków, który obejmie pomoc zarówno dla Izraela, jak i Ukrainy.
Z kolei nowy spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zaproponował osobne rozważenie przeznaczenia dodatkowej pomocy dla Kijowa. – Wkrótce zajmiemy się kwestią Ukrainy – obiecał republikanin.
Szef Pentagonu Lloyd Austin ostrzegł, że prezydent Rosji Władimir Putin odniesie sukces w wojnie, jeśli Waszyngton przestanie wspierać Kijów. – Zarówno w Izraelu, jak i na Ukrainie demokracje walczą z bezwzględnymi wrogami, którzy są zdeterminowani, aby je zniszczyć. Nie pozwolimy wygrać Hamasowi ani Putinowi – oświadczył amerykański sekretarz obrony.
W USA spada poparcie dla pomocy Ukrainie
Z najnowszego sondażu Ipsos zleconego przez agencję Reutera wynika, że wśród zwykłych Amerykanów spada poparcie dla kontynuowania dostaw broni na Ukrainę – obecnie wsparcie wojskowe Waszyngtonu dla Kijowa popiera 41 proc. pytanych, 35 proc. jest przeciw, a reszta to niezdecydowani.
Tymczasem z Brukseli płyną sygnały ostrzegawcze, że nawet przy wspólnych wysiłkach wszystkich krajów członkowskich, Unia Europejska nie będzie w stanie zrekompensować Ukrainie utraty amerykańskiej pomocy wojskowej. Taką opinię wyraził szef unijnej dyplomacji Josep Borrell.