Brytyjski wywiad wyjaśnia, dlaczego ani Rosja, ani Ukraina nie mogą przełamać frontu
Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii, powołując się na dane wywiadowcze, zwraca uwagę na bardzo długą linię frontu oraz solidną obronę powietrzną obu stron.
Według raportu, zarówno wojska rosyjskie, jak i ukraińskie robią co w ich mocy, aby zgromadzić siły uderzeniowe zdolne do dokonania przełomu, podczas gdy większość zmobilizowanych oddziałów potrzebna jest do utrzymania linii frontu o długości 1200 km.
Brytyjscy analitycy uważają, że działania prowadzone w ostatnich tygodniach pokazują "kontynuację trendu ujawnionego na początku wojny: przy założeniu niezmienionych warunków bilans walk lądowych generalnie sprzyja siłom broniącym się".
Front stoi w miejscu. Brytyjski wywiad podaje przyczyny
Ich zdaniem kontrofensywa prowadzona od czerwca przez jednostki ukraińskie zastygła pomiędzy dwiema głównymi liniami dobrze przygotowanych rosyjskich pozycji obronnych na południu Ukrainy. Z kolei zakrojona na szeroką skalę ofensywa rosyjska natrafiła na potężną obronę ukraińską w pobliżu Awdijwki (obwód doniecki).
Głównym czynnikiem tej patowej sytuacji jest, w ocenie wywiadu brytyjskiego, najprawdopodobniej osłabienie możliwości użycia lotnictwa. "Obie strony utrzymują niezawodną obronę przeciwlotniczą, która nie pozwala samolotom bojowym zapewnić skutecznego wsparcia powietrznego dla działań szturmowych" na lądzie – czytamy.
Szef armii Ukrainy nie spodziewa się przełomu
Naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Wałerij Załużny powiedział w wywiadzie dla "The Economist", że w najbliższym czasie najprawdopodobniej nie będzie przełomu, w związku z czym linia frontu nie ulegnie znaczącym zmianom. Jednocześnie stwierdził, że wojna na Ukrainie wchodzi w nową fazę - od wojny pozycyjnej do wojny na wyczerpanie - co gra na korzyść Rosji.
Załużny dodał, że zgodnie ze wstępnym planem dowództwa wojskowego, siły ukraińskie powinny posuwać się około 30 km dziennie. Tymczasem już na samym początku kontrofensywy Ukraińcy ugrzęźli w rosyjskich polach minowych na niespotykaną wcześniej skalę.
– Największym ryzykiem wojny na wyczerpanie jest to, że może ona ciągnąć się latami i wyczerpać państwo ukraińskie – powiedział Załużny, dodając, że przedłużanie konfliktu sprzyja Moskwie. Między innymi dlatego, że Zachód może zmęczyć się wojną, a Rosja będzie mogła w tym czasie uzupełnić swoje zasoby.