"Zrzucenie bomby atomowej na Strefę Gazy". Burza w Izraelu po słowach ministra
Minister dziedzictwa narodowego Izraela Amihai Eliyahu został zapytany w radiowym wywiadzie, czy izraelska armia powinna zrzucić bombę atomową na Strefę Gazy. Polityk podkreślił, że "wojna ma swoją cenę".
– Zrzucenie bomby atomowej na Strefę Gazy jest jedną z możliwości – oświadczył izraelski minister i wyraził sprzeciw wobec wpuszczania pomocy humanitarnej do Strefy Gazy. – W Gazie nie ma czegoś takiego jak niezaangażowani cywile. (...) A jeśli są, mogą udać się na pustynię. Sami powinni znaleźć rozwiązanie – stwierdził Amihai Eliyahu.
"To była metafora"
Po tych słowach w Izraelu rozpętała się prawdziwa burza. Izraelski minister dziedzictwa narodowego, który należy do partii Żydowska Siła, tłumaczył, że jego słowa "to była metafora". "Dla każdego myślącego człowieka jest to jasne" – oznajmił polityk w mediach społecznościowych. "Potrzebujemy zdecydowanej reakcji na terroryzm" – napisał.
Głos w sprawie zabrał premier kraju. Jak ocenił, wypowiedź ministra jest "oderwana od rzeczywistości", a Izrael musi działać "zgodnie z prawem międzynarodowym". Benjamin Netanjahu zdecydował się zawiesić Amihaia Eliyahu w posiedzeniach izraelskiego rządu na czas nieokreślony.
Inwazja lądowa
Trwa inwazja lądowa Izraela na Strefę Gazy. Izraelskie wojska nacierają z trzech kierunków. Jednym z deklarowanych celów jest likwidacja rozległej sieci tuneli zbudowanej pod terytorium Strefy przez palestyński ruch Hamas. Siatka tuneli może wynosić nawet 500 kilometrów, a głębokość sięgać nawet 40 metrów.
Inwazję lądową w Strefie Gazy poprzedziły masowe bombardowania i wezwanie Palestyńczyków do ewakuacji w kierunku południowym. Światowa Organizacja Zdrowia alarmuje, że Strefa Gazy stoi w obliczu "nieuchronnej katastrofy zdrowia publicznego", ponieważ obszar ten zmaga się przesiedleniami i zniszczeniami infrastruktury wodnej.