Ewakuacja Polaków ze Strefy Gazy nie jest możliwa. Nagły komunikat MSZ
W niedzielę MSZ poinformowało, że w związku z uzyskaną od stron izraelskiej i egipskiej wiadomością o czasowym wstrzymaniu możliwości ewakuacji cudzoziemców ze Strefy Gazy, opuszczenie jej terytorium przez polskich obywateli nie jest możliwe.
"Ministerstwo Spraw Zagranicznych z oburzeniem podkreśla, że każdy dzień pobytu naszych obywateli w Strefie Gazy naraża ich na ryzyko utraty życia i przynosi cierpienie, zwłaszcza dzieciom. W naszej ocenie żadne okoliczności nie usprawiedliwiają tego, że Polacy przebywający w Strefie Gazy od trzech tygodni nie mogą jej opuścić, mimo że władze polskie czekają na ich przyjęcie po stronie egipskiej" – czytamy w komunikacie.
Stanowczy komunikat polskiego MSZ
MSZ przypomniało także, że za pośrednictwem ambasad w Tel Awiwie i Kairze oraz biura w Ramallah od momentu wybuchu konfliktu na Bliskim Wschodzie polska dyplomacja jest "w ścisłym i regularnym kontakcie oficjalnym i roboczym" z egipskimi i izraelskimi władzami.
"Dokładając tym samym wszelkich wysiłków, by umożliwić polskim obywatelom przebywającym w Strefie Gazy bezpieczną i szybką ewakuację. Przedstawiciele MSZ pozostają również w kontakcie z Polakami przebywającymi w Strefie Gazy" – wskazano.
Ewakuacja ze Strefy Gazy
W środę minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau zapewnił, że rząd podejmuje wszelkie możliwe działania, aby zapewnić bezpieczeństwo Polakom przebywającym w Strefie Gazy. Szef polskiego MSZ rozmawiał na ten temat z ministrem spraw zagranicznych Egiptu Samehem Shoukrym.
1 listopada pierwsza grupa cywilów ewakuowanych ze Strefy Gazy przedostała się do Egiptu na mocy porozumienia zawartego za pośrednictwem Kataru. Porozumienie między Egiptem, Izraelem i Hamasem zakładało, że pewna liczba cudzoziemców i osób ciężko rannych będzie mogła opuścić oblężone terytorium. Jednak porozumienie nie było powiązane z innymi kwestiami, takimi jak uwolnienie ok. 240 zakładników przetrzymywanych przez Hamas lub przerwa w walkach, do której wzywało wiele krajów, ale którą izraelski premier Benjamin Netanjahu odrzucił.