Jakubik o rządach PiS: Nie pasowało mi, że władza wchodzi do sypialni

Dodano:
Aktor Arkadiusz Jakubik Źródło: YouTube / Kanał Sportowy
Aktor i muzyk Arkadiusz Jakubik wyznał, że czas rządów PiS był dla niego wyjątkowo trudny. Przekonuje, że władza "wchodziła mu do sypialni".

Jakubik był gościem Kanału Sportowego. Artysyta odniósł się do sytuacji politycznej w kraju. – Dzisiaj już żyjemy, obudziliśmy się w nowej Polsce. Ale dla mnie te osiem ostatnich lat to był raczej niestety mrok, smutek i melancholia – stwierdził, pytany o swoje zaangażowanie w politykę.

– I nie dlatego, że przegrywaliśmy z Mołdawią – zauważył jeden ze współprowadzących program, Tomasz Smokowski.

W odpowiedzi Arkadiusz Jakubik nawiązał do swojej płyty. – Ja pamiętam początek i piosenkę "Wielkie żarcie", znalazłem w komputerze pierwszą sesję nagraniową z tym numerem właśnie. To był grudzie 2019 r. Zobaczyłem tam swoje emocje. Takiej złości, takiego wkurzenia. I przy okazji bezradności po przegranych wyborach. I tak się zastanawiałem, co się musi wydarzyć w tym kraju, żeby ludzie wyszli z domów na ulice, żeby zaczęli głośno krzyczeć "nie!" – wspomina.

– Byłem zaangażowany politycznie? Po prostu nie pasowało mi to, co się dzieje. Nie pasowało mi, że władza ogranicza mi moją wolność. Wchodzi mi do domu i mówi mi, jak mam myśleć i w co wierzyć. Mało tego – wchodzi mi do sypialni i mówi, kogo mogę kochać i jak mam to robić. Miałem niezgodę. Załamałem się po przegranych wyborach i taki bezwład, który wtedy funkcjonował. Większość udawała, że jest fajnie, że potrafimy się w tej czarnej dupie urządzić – podsumował aktor.

Tusk: Decyzje PiS z ostatnich dni będą unieważnione

Opozycja przekonuje, że jedyną większością w Sejmie jest koalicja KO-Trzecia Droga-Lewica i czeka na możliwość sformowania rządu. Tę jako pierwszy otrzymał od prezydenta Mateusz Morawiecki.

Zdaniem polityków opozycji, decyzja Andrzeja Dudy to jedynie gra na czas, która ma umożliwić PiS obsadzenie swoimi przedstawicielami jak największej liczby spółek i instytucji. Tymczasem we wtorek Donald Tusk zapowiedział, że decyzje personalne podjęte w ostatnich tygodniach przez PiS będą anulowane.

– Dzisiaj mieliśmy kolejne nominacje, łapanie ostatnich stanowisk, wykorzystywanie pieniędzy – stwierdził lider KO podczas spotkania z dziennikarzami w Sejmie. – Tu widać, że są ciągle bardzo sprawni i coraz bardziej zdenerwowani. Na pewno część, większość, a może wszystkie decyzje, te z ostatnich dni, będą unieważnione, bo są podejmowane wyłącznie po to, żeby zabezpieczyć sobie tyły. Czegoś takiego chyba nie obserwowaliśmy w polskiej polityce po roku 1989 – dodał.

Tusk ocenił zachowanie polityków PiS jako "bezwstydne" i dodał, że wolałby, aby "umieli lepiej skończyć".

Źródło: Kanał Sportowy/300polityka.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...