Zełenski: Magazyny amunicji są puste

Dodano:
Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy Źródło: Wikimedia Commons
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że dostawy kluczowych pocisków artyleryjskich do jego kraju zostały wstrzymane po wybuchu wojny między Izraelem a Hamasem.

Izrael, który otrzymuje wsparcie wojskowe od USA, ostrzeliwuje Strefę Gazy, odkąd bojownicy Hamasu przeprowadzili w zeszłym miesiącu bezprecedensowy atak na południu państwa żydowskiego.

– Nasze dostawy spadły – powiedział Zełenski reporterom, odnosząc się konkretnie do 155-milimetrowych pocisków, które są powszechnie używane na wschodnim i południowym froncie Ukrainy.

Według niego magazyny amunicji są "puste" lub wypełnione na poziomie "minumum". – A to nie wystarczy – podkreślił, jednocześnie doceniając wysiłki podejmowane przez Stany Zjednoczone w celu zwiększenia produkcji amunicji.

Tymczasem Niemcy oświadczyły w tym tygodniu, że Unia Europejska nie osiągnie rocznego celu, jakim jest wysłanie miliona pocisków artyleryjskich na Ukrainę.

Wojna na Ukrainie. Kontrofensywa utknęła

Agencja AFP zwraca uwagę, że zarówno Ukraina, jak i Rosja mają trudności z utrzymaniem i zabezpieczeniem zapasów pocisków po prawie dwóch latach intensywnych walk prowadzonych na froncie, którego długość przekracza 1000 kilometrów.

Korea Południowa twierdzi, że sojusznik Rosji, komunistyczna Korea Północna, wysłała Moskwie milion pocisków artyleryjskich, aby wzmocnić ją w wojnie prowadzonej przeciwko Ukrainie.

Ani Rosja, ani Ukraina nie dokonały w ciągu ostatnich miesięcy znaczących zdobyczy terytorialnych. Naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Wałerij Załużny przyznał na początku listopada, że walki utknęły w martwym punkcie.

Jake Sullivan, doradca prezydenta USA Joe Bidena ds. bezpieczeństwa narodowego, powiedział w tym tygodniu, że zdolności Stanów Zjednoczonych do zapewnienia Ukrainie "wszystkiego, czego potrzebuje" kurczą się z każdym tygodniem bez zatwierdzenia w Kongresie nowego dużego pakietu pomocowego o wartości ponad 61 mld dolarów.

Źródło: AFP
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...