Poseł KO ocenia, kiedy rozpocznie się "masowa ucieczka z PiS"
W programie "7. Dzień Tygodnia w Radiu ZET" politycy dyskutowali m.in. o odrzuceniu przez większość sejmową kandydatury wysuniętej przez klub PiS na stanowisko wicemarszałka Sejmu. Elżbieta Witek uzyskała 203 głosy "za". Przeciw tej kandydaturze było 252 posłów. Na tym tle doszło do spięcia między posłem Marcinem Kierwińskim z Koalicji Obywatelskiej a Łukaszem Rzepeckim z Kancelarii Prezydenta RP.
Oprócz wymienionych gośćmi Andrzeja Stankiewicza byli: Agnieszka Dziemianowicz-Bąk reprezentująca Lewicę, Ryszard Czarnecki z Prawa i Sprawiedliwości i Marek Sawicki z ramienia Trzeciej Drogi. W studio nie było żadnego przedstawiciela Konfederacji.
Kierwiński: Jarosław Kaczyński stanie przed Trybunałem Stanu
– Panią Witek stara się przedstawić jaką wielką ofiarę nowego systemu, tylko to Sejm był ofiarą osób takich, jak pani Witek – powiedział Kierwiński w trakcie dyskusji na temat Witek.
Prowadzący audycję Andrzej Stankiewicz zapytał, czy jeżeli Elżbieta Witek – jak twierdzi opozycja – rzeczywiście łamała Konstytucję, to czy zostanie postawiona przed Trybunałem Stanu.
Poseł odparł, że koalicja wskazała konkretnie, które osoby będzie chciała pociągnąć do odpowiedzialności przez TK. Stankiewicz dopytywał o Elżbietę Witek.
– Tak, będziemy takie wnioski kierować wobec tych wszystkich, także pani Witek, którzy łamali polską Konstytucję – powiedział Kierwiński.
Dziennikarz dopytywał, kto jeszcze będzie na tej liście. Potwierdził, że chodzi m.in. o Jarosława Kaczyńskiego.
– Wyszczególniliśmy to bardzo dokładnie podczas kampanii wyborczej. Jarosław Kaczyński powiedział coś takiego, że: zmieniamy ustrój Polski. W Polsce ustrój prawny jest regulowany Konstytucją. Jeżeli ktoś bezprawnie zmienia system prawny w Polsce, to tak, powinien stanąć przed Trybunałem Stanu i stanie – oznajmił parlamentarzysta KO.
Kierwiński: Ucieczka z PiS będzie masowa
Na uwagę prowadzącego, że koalicja nie będzie dysponować większością do postawienia Jarosława Kaczyńskiego przed Trybunał Stanu jako wicepremiera, a jedynie jako posła, Kierwiński odparł, że w trakcie kadencji PiS zacznie się rozpadać.
– Nie chcę spekulować. Wiem natomiast, że zawsze, kiedy taka partia, jak PiS, partia wodzowska, traci władzę, to następują ruchy odśrodkowe – dodał.
Dopytywany o perspektywę czasową rzeczonego rozpadu, polityk ocenił, że proces rozpocznie się, kiedy tylko TVP zakończy swoją misję jako „radiowęzeł z ulicy Nowogrodzkiej”. – Wtedy okaże się, że sondaże PiS-u też gwałtownie spadają i wtedy ucieczka z PiS będzie masowa – powiedział poseł Kierwiński.