"Agent Tomek" obciąża ministrów z PiS. Służby specjalne wydały oświadczenie
To reakcja na publikację "Gazety Wyborczej", która podała, że Tomasz Kaczmarek, najsłynniejszy agent CBA i były poseł PiS, zgłosił się do prokuratury i chce zostać świadkiem koronnym.
Według "GW" Kaczmarek zeznał, że "Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik kazali mu przekazywać ściśle tajne materiały popierającym PiS dziennikarzom, by niszczyć politycznych konkurentów".
– Zeznawałem pod rygorem odpowiedzialności karnej, był przy tym obecny mój adwokat. Nie boję się konfrontacji moich zeznań z dokumentami i z aktami śledztw – powiedział "agent Tomek" w rozmowie z "Wyborczą".
Pytany o swoją motywację, odparł: – To jest mój obowiązek i forma odkupienia win. Nikt nie wie tyle o łamaniu prawa przez Kamińskiego i Wąsika co ja. Próbowałem już coś z tym zrobić w 2019 r., zeznając w prokuraturze w Katowicach. Wtedy się nie udało, sprawie ukręcono łeb. Dziś mogę liczyć, że prokuratura zachowa się niezależnie.
Oświadczenie służb specjalnych ws. "agenta Tomka"
"Obecna aktywność Tomasza Kaczmarka jest kolejną próbą uzyskania przez niego bezkarności. Jego historia oparta jest na kłamstwach" – czytamy w oświadczeniu biura prasowego ministra koordynatora służb specjalnych.
"W listopadzie 2019 roku Tomasz Kaczmarek usłyszał szereg zarzutów karnych dotyczących wielomilionowych oszustw finansowych w tzw. aferze stowarzyszenia Helper" – przypomniano w komunikacie.
"W związku z zarzutami, a także wobec braku zgody Ministra Koordynatora na zapewnienie mu bezkarności, Kaczmarek w kolejnych miesiącach rozpoczął szerzenie insynuacji przeciwko Ministrowi Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi – zarówno w mediach jak i prokuraturze" – napisano.
"W związku z kolportowaniem tych fałszywych oskarżeń Tomasz Kaczmarek usłyszał zarzuty dot. składania fałszywych zeznań. W tej sprawie akt oskarżenia przeciwko Kaczmarkowi wpłynął do sądu w sierpniu 2021 roku" – podkreślono w oświadczeniu.