"Nie było zgody pozostałych partii". Zandberg: Na tym nie wolno oszczędzać
Partia Razem poprze powstanie rządu Donalda Tuska, ale nie wejdzie w jego skład – taką decyzję podjęła niedawno Rada Krajowa formacji. Powodem jest odrzucenie postulatów ugrupowania przez partnerów z Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Drogi. Chodzi m.in. o 1 proc. PKB na publiczne budownictwo, 8 proc. PKB na służbę zdrowia oraz 3 proc. PKB na badania, naukę i rozwój. Żaden z tych pomysłów nie został wpisany do umowy koalicyjnej.
"Nie" dla 8 proc. PKB na zdrowie
W rozmowie na antenie RMF FM Adrian Zandberg przypomniał, że propozycja przeznaczenia 8 proc. PKB na służbę zdrowia nie znalazła aprobaty wśród pozostałych liderów ugrupowań tworzących koalicję. Jego zdaniem, to błędna decyzja, ponieważ na systemie zdrowia "nie można oszczędzać". Propozycja Razem zakładała stopniowe podnoszenie wydatków na zdrowie.
– My położyliśmy na stole propozycję dojścia do 8 proc. [PKB na ochronę zdrowia – przyp. red.], bo jesteśmy ludźmi racjonalnymi i wiemy, że z dnia na dzień, z roku na rok do 8 procent tych środków nie podniesiemy, ale chcieliśmy dojść do 8 procent w ciągu kadencji. Nie było zgody pozostałych partii na to – przekazał.
Zdaniem polityka, w Polsce wciąż panuje przekonanie, że "jakimś innym sposobem organizacji tych samych pieniędzy da się rozwiązać problem, który naszym zdaniem, my w Razem tak uważamy, ma charakter strukturalny". Ułomnością umowy koalicyjnej jest też to, że w nie znalazły się w niej żadne konkretne zapisy programowe.
– My jesteśmy przekonani o tym, że na tym nie wolno oszczędzać. Nie było zgody, żeby zapisać twarde zobowiązanie w tej sprawie, a naszym zdaniem to jest ważne, żeby te twarde zobowiązania w umowach koalicyjnych były, bo potem można po prostu tych polityków z czegoś rozliczać – powiedział Zandberg.