Rozliczenie PiS. Plan opozycji spali na panewce?
Jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna", zapowiadane przez koalicję uchwały Sejmu, prowadzące do usunięcia ze składu Trybunału Konstytucyjnego trzech sędziów (tzw. dublerów), zostały odłożone na później, choć ze wstępnych zapowiedzi wynikało, że mogą być podjęte jeszcze na tym posiedzeniu izby.
W przypadku Krajowej Rady Sądownictwa obecnie rozważany jest scenariusz, który zakłada, że po zmianie na fotelu ministra sprawiedliwości (ma nim być Adam Bodnar) zostanie zablokowany proces powoływania kolejnych tzw. neosędziów – przynajmniej jeśli chodzi o sądy powszechne.
Przymiarki do postawienia Glapińskiego przed Trybunałem Stanu
Z kolei szumne zapowiedzi o postawieniu przed Trybunałem Stanu czołowych polityków PiS mogą się zakończyć jedynie na wyborze członków tego gremium. "Potem bowiem KO, Trzecia Droga i Lewica mogą nie uzbierać wymaganej większości, by przegłosować uchwałę o pociągnięciu do odpowiedzialności, choć tu wyjątkiem może się okazać szef NBP Adam Glapiński" – czytamy.
"To pokazuje, że plany nowej większości sejmowej, by z marszu zacząć poprawiać stan praworządności w Polsce, mogą na razie przybrać kształt albo legislacyjnych protez, albo symbolicznych gestów politycznych" – ocenia "DGP".
Plan rozliczenia PiS spali na panewce?
Rozmówca gazety z otoczenia premiera Mateusza Morawieckiego powiedział, że "cały plan opozycji spali na panewce". – W przypadku Glapińskiego koalicja prosi się o kłopoty, bo nie ma powodu do ciągnięcia go przed TS, a takie działania byłoby katastrofą z punktu widzenia reakcji rynków finansowych – stwierdził.
Inny polityk PiS zakłada, że sprawa postawienia prezesa NBP przed TS trafi do sejmowej komisji odpowiedzialności konstytucyjnej, ale nie dojdzie do głosowania na sali plenarnej, lecz "będzie tylko polityczne grillowanie".
Członków Trybunału Stanu posłowie mają wybrać na posiedzeniu Sejmu we wtorek.
Wiceprezes NBP reaguje na groźby ze strony opozycji
Marta Kightley, wiceprezes NBP, poinformowała wczoraj, że w związku z zapowiedziami postawienia Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu, NBP wystosował pisma do Europejskiego Banku Centralnego (EBC), Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) i Banku Światowego i ma już umówione rozmowy z przedstawicielami tych instytucji.
– W pismach podnosimy, że działania, o których mówią politycy, są wbrew unijnym traktatom. Uznaliśmy, że istotne jest poinformowanie EBC o groźbach, jakie są kierowane pod adresem prezesa NBP, i o tym, że brak jest jakichkolwiek podstaw prawnych do postawienia go przed Trybunałem Stanu – powiedziała Kightley w rozmowie z Business Insider Polska.
Zapytana, czy jeśli politycy zdecydują się na postawienie Glapińskiego przed TS i zawieszenie go, to NBP zaskarży taką decyzję do Trybunału Sprawiedliwości UE, odpowiedziała: "Oczywiście będziemy wykorzystywali także tę ścieżkę prawną".