"Poważne zagrożenie dla ukraińskiej armii". Amerykańscy eksperci oceniają sytuację na froncie
Rosja rozpoczęła trzecią falę ataków na Awdijiwkę, zwiększając liczbę natarć o 30 proc. Rosyjskie siły są tym razem znacznie słabsze niż podczas dwóch poprzednich szturmów.
Według amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW), Rosjanie twierdzili, że ich wojska w dalszym ciągu nacierają na północne i południowe flanki Awdijiwki i rzekomo posuwają się naprzód w strefie przemysłowej miasta. Jednocześnie ukraiński Sztab Generalny podkreślił, że wszelkie zmiany frontu zarówno po stronie Ukrainy, jak i po stronie Rosjan mają charakter tymczasowy. Żadna z armii nie ma trwałych sukcesów.
Analitycy ISW sugerują, że Rosjanie spędzili koniec października i cały listopad przygotowując się na falę intensywnych ataków piechoty, aby zrekompensować straty w ciężkim sprzęcie.
"Większe ataki piechoty prawdopodobnie będą stanowić poważne zagrożenie dla wojsk ukraińskich broniących się na kierunku Awdijówki, ale nie doprowadzą do szybkiego natarcia Rosjan w tym rejonie” – uważają eksperci.
Bitwa o Awdijiwkę
Analityk wojskowy i polityczny Oleksandr Kowalenko przewidywał, że podczas nowej fali ofensywy rosyjscy żołnierze będą chcieli otoczyć miasto Awdijiwka w obwodzie donieckim lub przeprowadzić manewry, które pozwolą im przejąć kontrolę nad pobliską autostradą, która jest głównym logistycznym szlakiem dla ukraińskiej armii.
– W wyniku ciągłych ostrzałów Awdijówka upodabnia się do Maryinki – stwierdził szef administracji wojskowej miasta Witalij Barabasz.
Zdaniem ekspertów, rosyjskie siły okupacyjne będą próbowały wielokrotnie szturmować Awdijówkę w obwodzie donieckim, aż do osiągnięcia swojego celu. Muszą wykazać się sukcesem, aby Kreml mógł o wykorzystać w trakcie kampanii przed wyborami prezydenckimi.