Nitras do Jabłońskiego: Wstydu nie macie
We wtorek wieczorem w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie "poselskiego projektu uchwały w sprawie powołania Komisji Śledczej do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań, a także występowania nadużyć, zaniedbań i zaniechań w zakresie legalizacji pobytu cudzoziemców na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w okresie od dnia 1 stycznia 2019 r. do dnia 20 listopada 2023 r.". Chodzi o tzw. aferę wizową.
Nitras atakuje Jabłońskiego
– Z polskiego ministerstwa szły listy wysyłane do konsulatów na całym świecie: "macie tym ludziom dać wizy". Ktoś w MSZ, to wyjaśnimy, bo prokuratura Zbigniewa Ziobry tego nie wyjaśniła, brał za to pieniądze – grzmiał z mównicy sejmowej poseł KO Sławomir Nitras.
Polityk odpowiedział na wcześniejsze wystąpienie wiceszefa MSZ Pawła Jabłońskiego. – Tym wystąpieniem udowodnił pan, panie Jabłoński, że pan powinien stanąć przed komisją śledczą i tam już będzie odpowiedzialność za słowa – stwierdził Nitras.
– Pan mówi o niechlujności, pan, przedstawiciel ministerstwa spraw zagranicznych, w którym, jak wie cały świat, handlowaliście wizami? Pan tu ma czelność mówić o niechlujności? A jaką chlujność wyście w tym ministerstwie zachowali? Pan powinien tu wyjść i powiedzieć słowo "przepraszam" każdemu polskiemu obywatelowi, który ma polski paszport. Myśmy latami, nie pan, latami pracowali na to, żeby cieszyć się w Schengen zaufaniem, żeby polski paszport coś znaczył – mówił Nitras.
– Wstydu pan nie ma. Najgorsze w tych PiS-owcach jest to, że kradną i wstydu nie mają. Bezczelnie tu przychodzą i próbują pouczać Pana pouczanie się skończyło, panie Jabłoński. Pan dzisiaj ma jedną rolę do spełnienia, stanąć przed komisją śledczą i wyjaśnić, jak to się stało, że partia, która się nazywała Prawo i Sprawiedliwość handlowała polskimi wizami – powiedział poseł KO.
"Partnerzy stracili do nas zaufanie"
Sławomir Nitras stwierdził, że przed rządami PiS nie było problemu z wydawaniem wiz. – A oddajecie władzę i kilkaset tysięcy ludzi w sposób nielegalny wjeżdża do Polski. Piętnujecie tych ludzi, robicie o nich spoty, a na koniec ich wpuszczacie – powiedział.
– Nie mamy nic przeciwko ludziom, którzy przyjeżdżają tu legalnie do Polski do pracy, ale mamy przeciwko przestępcom, którzy zagnieździli się w MSZ i dopuścili do nielegalnej migracji do Polski i doprowadzili, że po dwudziestu paru latach na granicy zachodniej wróciły kontrole, bo nasi partnerzy nie mają do nas zaufania – dodał.