Hołownia zapowiada spotkanie z Tuskiem. "Tworzymy tutaj historię"
Po spotkaniu z uczniami jednego z krakowskich liceów, Szymon Hołownia został zapytany przez dziennikarzy o to, kiedy dojdzie do jego spotkania z Donaldem Tuskiem. – Jesteśmy umówieni na spotkanie w piątek i będziemy rozmawiać o terminie exposé – poinformował marszałek Sejmu. – Oczywiście zostawiam to decyzji pana premiera. To on powinien zdecydować o tym, jak chce, żeby to wyglądało – zaznaczył.
– Przypomnę, że jest to krok, którego nigdy w Polsce nie ćwiczyliśmy. Więc tworzymy tutaj historię. Robimy te rzeczy po raz pierwszy – zauważył Hołownia.
Exposé Donalda Tuska. Hołownia zdradza szczegóły
W poniedziałek w Pałacu Prezydenckim odbyła się uroczystość zaprzysiężenia rządu Mateusza Morawieckiego. Zaprezentowano skład nowego gabinetu. Morawiecki otrzymał od prezydenta Andrzeja Dudy misję sformowania rządu w pierwszym kroku konstytucyjnym. Arytmetyka sejmowa wskazuje jednak na to, że w połowie grudnia, w ramach drugiego kroku konstytucyjnego, wyłoniony zostanie gabinet Donalda Tuska.
11 grudnia o godz. 10:00 premier Mateusz Morawiecki wygłosi exposé w Sejmie. Później odbędzie się dyskusja na sali plenarnej. Ok. godz. 15:00 powinno nastąpić głosowanie nad wotum zaufania dla rządu. – Spodziewam się, że jeszcze tego samego dnia – 11 grudnia – dokonamy w Sejmie wyboru nowego prezesa Rady Ministrów. Rozumiem, że liczba kandydatów na premiera w tej izbie jest dość skończona i nie będzie ich zbyt wielu, dlatego ta przerwa potrwa krótko. Wczesnym wieczorem 11 grudnia możemy przejść już do wyboru nowego prezesa Rady Ministrów, o ile ten poprzedni nie uzyska wotum zaufania – tłumaczył w środę na konferencji prasowej marszałek Sejmu.
Podczas czwartkowego spotkania z dziennikarzami w Krakowie Szymon Hołownia podkreślił, że "to będzie decyzja Donalda Tuska, czy wolałby, żeby jeszcze 11 grudnia został wybrany na premiera".
Jak wyjaśnił, chodzi o to, "żebyśmy nie mieli wątpliwości, kładąc się spać 11 grudnia, że wybór Polaków, którego dokonali 15 października, wreszcie się ziścił i wreszcie przełożył się na polską politykę".