Hennig-Kloska dostała bukiet kwiatów. "Za zgłoszenie pierwszego monstrum"
W Sejmie rozpoczęło się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o wsparciu odbiorców energii, które wywołało żywą debatę w polskim parlamencie.
Paulina Hennig-Kloska, która jest twarzą projektu ustawy wiatrakowej, z mównicy sejmowej mówiła, że Prawo i Sprawiedliwość zostawia Polskę w sytuacji, w której Polakom grożą wzrosty cen energii o 76 proc. – Nie potraficie powiedzieć Polakom, jakie będą ceny. Kto powinien powiedzieć Polakom, jakie ceny dostaną od 1 stycznia? Wy! A tego nie potraficie. My chcemy dostarczyć Polakom czysty prąd – mówiła Hennig-Kloska.
– Pytam, kogo wspierają na tej sali ludzie, którzy chcą wstrzymywać naszą transformację energetyczną. Niech każdy Polak i Polka odpowie sobie na to pytanie sam – zakończyła swoje wystąpienie posłanka Polski 2050.
Kwiaty dla Hennig-Kloski
Paulina Hennig-Kloska za tę wypowiedź została nagrodzona bukietem kwiatów od posłów klubu parlamentarnego Polski 2050. To wydarzenie skomentowali politycy Prawa i Sprawiedliwości. Część posłów prawicy krzyczała "Hańba!".
Poseł PiS Paweł Szrot napisał na platformie X, że to nagroda "za zgłoszenie pierwszego monstrum legislacyjnego, kluczenie i uniki w sprawie autorstwa i w końcu odsunięcie od projektu i usunięcie najbardziej skandalicznych przepisów". "Panie i panowie z koalicji Donalda Tuska, Polacy widzą wszystko" – napisał Paweł Szrot.
Z kolei rzecznik rządu Piotr Müller zapytał, czy do kwiatów dla poseł był dołączony bilecik. Swój wpis opatrzył żartobliwą grafiką z karteczką w kwiatach, na których widnieje napis: "Serdecznie dziękujemy! Koledzy lobbyści".
"Branża wiatrakowa zasponsorowała kwiaty?" – pytała także na platformie X posłanka PiS Joanna Borowiak.
Ustawa wiatrakowa
Grupa posłów Polski 2050-TD i KO 28 listopada wniosła do Sejmu projekt nowelizacji ustawy dot. wsparcia odbiorców energii, przedłużający zamrożenie cen energii do 30 czerwca 2024 r., który zawiera także przepisy liberalizujące stawianie farm wiatrowych i wiatraków w Polsce. Projekt ma umożliwić budowę cichych wiatraków w odległości od 300 m od zabudowań. Autorzy projektu zaproponowali też rozszerzenie katalogu inwestycji strategicznych o elektrownie wiatrowe, co oznacza, że nie trzeba będzie analizować zgodności ich lokalizacji z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.
We wtorek do Sejmu wpłynęła obszerna autopoprawka do ustawy wiatrakowej. Zmiany zaproponowali posłowie Platformy Obywatelskiej i Polski 2050. Główna zmiana polega na wykreśleniu kontrowersyjnego przepisy zezwalającego na stawianie turbin wiatrowych w odległości wynoszącej więcej niż 300 m od zabudowań mieszkalnych.