"Ceny energii mogą podskoczyć prawie do 70 proc". Ostra dyskusja w Sejmie

"Ceny energii mogą podskoczyć prawie do 70 proc". Ostra dyskusja w Sejmie

Dodano: 
Poseł KO Krzysztof Gadowski podczas obrad Sejmu
Poseł KO Krzysztof Gadowski podczas obrad Sejmu Źródło:YouTube / Sejm, screen
Sejm zajmuje się w środę ustawą o mrożeniu cen energii elektrycznej. Poseł Krzysztof Gadowski zabrał głos w imieniu posłów wnioskodawców.

W środę odbyło się pierwsze czytanie koalicyjnego projektu ustawy o zmianie ustaw w celu wsparcia odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła oraz niektórych innych, który początkowo zawierał także zapisy dotyczące elektrowni wiatrowych. W dyskusji nieliczni obecni na sali plenarnej posłowie wysłuchali 10-minutowych oświadczeń w imieniu klubów i 5-minutowe oświadczenia koła.

Głos zabrał Krzysztof Gadowski z Platformy Obywatelskiej. W pierwszej części wypowiedzi poseł negatywnie ocenił rządy PiS w kwestii energetyki.

PiS przedstawił swój projekt ustawy w omawianym zakresie. Gadowski pytał w mównicy sejmowej, dlaczego nie zrobiono tego wcześniej. – Czemu zgłosiliście go tak późno? Ten projekt trafił dopiero 23 listopada? Przecież instrumenty prawne mieliście przygotowane – powiedział parlamentarzysta, dodając, że rząd cały czas trzymał Polaków w napięciu.

– Co zrobiliście ze środkami, które trafiają do budżetu, przychody z CO2? Co zrobiliście z tymi miliardami, dziesiątkami miliardów złotych? Gdzie środki z KPO na modernizacje sieci, na modernizacje energetyki? – kontynuował. – Złożony dopiero w listopadzie 2023 roku wasz projekt ustawy mrożący ceny wymusił na nas, a właściwie sprowokował nas do tego, żeby położyć obok swój wniosek. Żeby położyć swój projekt ustawy, który będzie chronił Polaków, bo wyście się w ogóle nie zastanawiali, dlatego pojawił się projekt poselski – powiedział Gadowski.

Gadowski: Zamrozić ceny energii

– Gdyby powstał ten rząd od razu po wyborach, nie musielibyśmy przygotować jako posłowie tego projektu ustawy. Ale skoro eksperci, skoro prezes URE, między innymi wybierany przez was mówi, że ceny energii elektrycznej dla zwykłych Polaków mogą podskoczyć prawie do 70 proc., a wy nie reagujecie, to my wnosimy taki projekt. […] Złożyliśmy ten projekt ustawy u marszałka Sejmu, żeby chronić Polaków przed waszą polityką energetyczną, przed podwyżkami, które zafundowaliście wy, bo wy przez osiem lat nie potrafiliście chronić Polaków – ocenił polityk.

– Od złożenia tego projektu poselskiego odbyła się szeroka debata na ten temat. Dobrze, że się odbyła, że ten projekt nasz podlegał szerokiej konsultacji z Polakami. Oni mieli możliwość zerknąć w ten projekt – twierdził poseł.

Jak dodał, zdaniem tworzącej się koalicji, ceny energii należy zamrozić na poziomie z tego roku. – Mówimy o tym, że to zamrożenie będzie obowiązywało przez pół roku. Czemu? Dlatego, że przejęcie przez nas władzy nagle pokazało, że wskaźniki gospodarcze, ekonomiczne, zaczęły rosnąć po wyborach. Cena energii przez was mrożona praktycznie jest martwa dla przedsiębiorców, bo dzisiaj rynek wyznacza cenę już jakby mniejszą – powiedział Gadowski, wnosząc o przyjęcie projektu koalicji.

Czytaj też:
PO i Polska 2050 zmieniają ustawę wiatrakową. Do Sejmu wpłynęła autopoprawka
Czytaj też:
Nowacka wyjaśnia, skąd zamieszanie wokół projektu ustawy wiatrakowej

Źródło: 300 Polityka /Sejm, YouTube
Czytaj także