Były ukraiński deputowany zamordowany pod Moskwą. "Operacja specjalna SBU"
O zamachu na byłego ukraińskiego polityka poinformowały w środę redakcje Ukraińskiej Prawdy i "The Kyiv Independent", powołując się na źródła w Służbie Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU).
Według tych doniesień Ilja Kiwa został zastrzelony z broni palnej. Znaleziono go martwego we wsi Suponewo w obwodzie odintowskim pod Moskwą.
Rosyjska agencja RIA Novosti podała, że na miejscu zdarzenia pracuje zespół dochodzeniowo-śledczy.
Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej potwierdził, że Ilja Kiwa nie żyje, a w sprawie jego zabójstwa wszczęto sprawę karną.
Kim był Ilja Kiwa? Wielokrotnie atakował Polskę
Ilja Kiwa został wybrany do ukraińskiego parlamentu w 2019 r. z list zdelegalizowanej później prorosyjskiej partii Platforma Opozycyjna za Życiem, kierowanej wówczas przez powiązanego z Kremlem oligarchę Wiktora Medwedczuka. Kiwa opuścił Ukrainę na krótko przed rozpoczęciem przez Rosję inwazji na pełną skalę 24 lutego 2022 r.
W marcu ub.r. polityk został pozbawiony mandatu posła do Rady Najwyższej, po czym wszczęto przeciwko niemu kilka spraw karnych. W kwietniu 2022 r. Kiwa zwrócił się do prezydenta Rosji Władimira Putina o nadanie mu obywatelstwa rosyjskiego. Polityk wspierał inwazję wojsk rosyjskich na Ukrainę, co wielokrotnie powtarzał w programach emitowanych na antenie rosyjskiej telewizji.
We wrześniu ub.r. Kiwa stwierdził w mediach społecznościowych, że w ramach reparacji Polska chce otrzymać od Rosji zgodę na aneksję obwodu lwowskiego. "Prezydent Polski uważa za konieczne zażądanie od Rosji reparacji za II wojnę światową. Chcą otrzymać w ramach rekompensaty obwód lwowski" – napisał na Telegramie. Polityk wyraził również opinię, że Warszawa szuka pretekstu do rozpoczęcia negocjacji z Moskwą w sprawie losów zachodniej części Ukrainy.
W listopadzie br. sąd we Lwowie zaocznie skazał Kiwę na 14 lat więzienia wraz z konfiskatą majątku za zdradę stanu i publiczne nawoływania do obalenia ustroju konstytucyjnego.