"Są pewne procesy, których nie zatrzymamy". Kołodziejczak: Trzeba przygotować Polskę i UE

Dodano:
Poseł KO Michał Kołodziejczak Źródło: PAP / Marcin Obara
Rolnictwo na Ukrainie jest zdominowane przez 95 gospodarstw rolnych. To są holdingi, w ich rękach jest połowa ziemi rolnej na Ukrainie. Dlatego musimy zabezpieczyć nasze interesy – powiedział Michał Kołodziejczak.

W czwartek Rada Europejska podjęła decyzję o rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych z Ukrainą i Mołdawią. Jak podkreśla część ekspertów oraz polityków, droga Kijowa do UE będzie długa, a Bruksela nie powinna na niej stosować żadnych preferencji wobec kandydata.

W Polsce największe obawy budzi otwarcie rynku rolnego na produkty z Ukrainy. Konsekwencje dla polskiego rolnictwa mogą być poważne, co pokazał tegoroczny kryzys zbożowy. Niekontrowany napływ taniego ziarna ze wschodu spowodował ogromne problemy krajowych rolników i był przyczyną ich protestów.

Jednak tanie zboże to nie jedyne zagrożenie dla polskiego rolnictwa. W piątek Krajowy Związek Plantatorów Buraka Cukrowego (KZPBC), który zwrócił się do nowego ministra rolnictwa i rozwoju wsi Czesława Siekierskiego, by podobnie jak Słowacja i Węgry, celem ochrony polskich przedsiębiorców, wprowadził natychmiastowy zakaz importu cukru z Ukrainy.

Polskie interesy

Jak stwierdził Michał Kołodziejczak, który najprawdopodobniej zostanie wiceministrem rolnictwa w rządzie Donalda Tuska, Polska musi przygotować się na wejście Ukrainy do UE.

– Są pewne procesy, których sami jako Polacy nie zatrzymamy. To będzie proces długofalowy, trzeba przygotować Polskę i UE na to – stwierdził na antenie RMF FM.

Kołodziejczak tłumaczył, że rolnictwo na Ukrainie jest zdominowane przez 95 gospodarstw rolnych. Są to ogromne holdingi, do których należy połowa ziemi rolnej w tym kraju.

– Dlatego musimy zabezpieczyć nasze interesy, np. tak jak zrobiły to Niemcy, kiedy Polska wchodziła do UE, wtedy rynek pracy został zamrożony na 8 lat dla Polaków. Dzisiaj musimy mówić o tym, że produkty rolno-spożywcze z Ukrainy – te surowe i przetworzone – mają nie trafiać do Polski przez np. 20 lat po wejściu Polski do UE – powiedział.

Źródło: RMF FM
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...