Były ambasador: Tusk odwraca się od Niemiec

Dodano:
Premier Donald Tusk Źródło: PAP / Marcin Obara
Zdaniem byłego ambasadora Polski w Niemczech i USA, Donald Tusk zamierza przenieść uwagę Polski z Niemiec na Europę Wschodnią i Północną.

Prognoza Janusza Reitera w kwestii kierunków polskiej polityki zagranicznej ukazała się w w sobotnim wydaniu „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Dyplomata pisze, że "po ośmiu latach dobrowolnej samoizolacji, Polska chce powrócić do międzynarodowej polityki". Jego zdaniem, Donald Tusk będzie jednak chciał wypróbować "nowy sposób" na kształtowanie polityki zagranicznej Polski.

"Nie" dla germanocentryzmu

Zdaniem Reitera, Tusk będzie chciał budować pozycję Polski na kontraktach z krajami Europy Wschodniej i Północnej. Nie bez przyczyny polski premier pierwszą wizytę zagraniczną złoży w stolicy Estonii, Tallinie.

Co zatem z Niemcami, którzy niemal tradycyjnie są kojarzeni jako sojusznicy Tuska i główny partner Polski? Reiter przypomina, że w expose Tuska ani razu nie padła nazwa tego kraju. Może to oznaczać, że nowy premier będzie próbował zerwać z germanocentryzmem polskiej polityki.

Tusk zdaje sobie sprawę, że nie będzie w stanie całkowicie pominąć znaczenia Niemiec w jego polityce. Będzie jednak chciał przenieść stosunki z Berlinem na szerszą płaszczyznę np. Trójkąta Weimarskiego albo wspólnych stosunków ze Stanami Zjednoczonymi.

"Nikt nie chce być już więcej skazany na Niemcy” – pisze Reiter i przypomina, jak wielkim rozczarowaniem nie tylko dla Polaków była postawa Berlina tuż po wybuchu wojny rosyjsko-ukraińskiej.

Dyplomata zauważa, że expose Tuska pozbawione było zasadniczych konkretów, jeśli chodzi o politykę zagraniczną. Jedynym jasno i precyzyjnie sformułowanym postulatem był ten o sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi.

"W Ameryce w tym roku ukazała się książka, której tytuł może posłużyć za motto nowej polskiej polityki, a być może także polityki całego regionu – «Goodbye, Eastern Europe»” – podsumował Reiter.

Źródło: Frankfurter Allgemeine Zeitung
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...