Wojna zakończy się w tym roku? Ekspert podał konieczny warunek

Dodano:
Ukraińscy żołnierze podczas wojny z Rosją Źródło: Facebook / General Staff of the Armed Forces of Ukraine
Według eksperta, straty Rosji do końca 2024 roku sięgną 650 tys. osób. To może zmusić władze kraju do rozpoczęcia rozmów negocjacyjnych z Kijowem.

Według konsultanta ds. zarządzania strategicznego Stevena Kopitsa, jeśli obecne tempo rosyjskich strat personalnych utrzyma się na tym samym poziomie, wojna może skrócić się o cały rok.

"Według oficjalnych ukraińskich obliczeń, w listopadzie i grudniu Rosjanie tracili dziennie około 1000 osób” – pisze autor. Według jego szacunków, przy obecnym tempie działań na froncie straty Rosji do końca 2024 roku sięgną 650 tys. osób. Kopitsa sugeruje, że gdy tak się stanie, Moskwa może spotkać się ze znacznym oporem społecznym.

"Jeśli okaże się, że jest to próg tolerancji społecznej, wojna może się w tym czasie zakończyć. Następnym przystankiem będzie milion zabitych Rosjan, czego przy obecnym tempie można by się spodziewać jesienią 2025 roku” – zauważył ekspert.

Jak dodał Kopits, Federacja Rosyjska nie ponosi żadnych strat terytorialnych, na rosyjskiej ziemi nie toczą się żadne działania wojenne, nikt nie zaatakował Rosji, wojna nie stwarza dla Rosji egzystencjalnego zagrożenia. Na tym tle Kreml będzie musiał uzasadnić stratę 650 000 ludzi.

Wcześniej brytyjskie Ministerstwo Obrony przewidywało, że jeśli tempo rosyjskich strat w wojnie na Ukrainie będzie się utrzymywać, do 2025 roku łączna liczba zabitych i rannych przekroczy granicę 500 000 osób.

Cele Rosji

– Zachodnie elity, z pomocą Ukrainy, próbują zniszczyć Rosję. Problemem nie jest to, że pomagają naszemu wrogowi, oni są naszym wrogiem. Rozwiązują swój problem ich rękoma. Tak było od wieków i to trwa dalej – powiedział prezydent Rosji Władimir Putin podczas spotkania z rannymi w działaniach wojennych na Ukrainie rosyjskimi żołnierzami.

– Sama Ukraina nie jest naszym wrogiem. Ale ci, którzy chcą zniszczyć rosyjskie państwo, którzy chcą osiągnąć, jak mówią, strategiczną porażkę Rosji na polu bitwy. I mówią to głównie na Zachodzie tzw. elity, dla których egzystencja Rosji, z jej obecną jakością i rozmiarem, jest, jak uważają, nieakceptowalna – podkreślił.

Źródło: Unian
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...