W sobotę Siły Zbrojne Ukrainy dokonały ataków dronami na liczne cele wojskowe w kilku obwodach Rosji. Kijów przekonuje, że była to odpowiedź na zmasowany ostrzał ukraińskich miast, który Rosjanie przeprowadzili dzień wcześniej.
O ostrzale Biełgorodu powiadomiono prezydenta Rosji Władimira Putina, który nakazał szefowi Ministerstwa Zdrowia Michaiłowi Muraszce pilny przylot do miasta. Komitet Śledczy wszczął sprawę karną na podstawie artykułów o morderstwie i niszczeniu mienia. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej oskarżyło Wielką Brytanię o udział w ataku i zażądało zwołania nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ. Stały przedstawiciel Rosji przy ONZ Wasilij Nebenzia nazwał ostrzał Biełgorodu "zaplanowanym atakiem terrorystycznym na pokojowe miasto".
Putin wskazuje wroga Rosji
– Zachodnie elity, z pomocą Ukrainy, próbują zniszczyć Rosję. Problemem nie jest to, że pomagają naszemu wrogowi, oni są naszym wrogiem. Rozwiązują swój problem ich rękoma. Tak było od wieków i to trwa dalej – mówił prezydent Rosji Władimir Putin podczas spotkania z rannymi w działaniach wojennych na Ukrainie rosyjskimi żołnierzami.
– Sama Ukraina nie jest naszym wrogiem. Ale ci, którzy chcą zniszczyć rosyjskie państwo, którzy chcą osiągnąć, jak mówią, strategiczną porażkę Rosji na polu bitwy. I mówią to głównie na Zachodzie tzw. elity, dla których egzystencja Rosji, z jej obecną jakością i rozmiarem, jest, jak uważają, nieakceptowalna – podkreślił.
Rosyjski przywódca przekonywał, że sytuacja na polu bitwy na Ukrainie "się zmienia", pomimo tego, że "cały tzw. cywilizowany Zachód walczy z Rosją".
– Chcemy skończyć konflikt tak szybko, jak to możliwe, ale na naszych warunkach – oświadczył Putin. – Praktycznie inicjatywa strategiczna jest dziś w naszych rękach – stwierdził.
Czytaj też:
Co po zakończeniu wojny na Ukrainie? Niepokojące słowa łotewskiego ministraCzytaj też:
Putin wygłosił orędzie noworoczne. "Rosja nigdy się nie zatrzyma"