Były prezydent o Kamińskim i Wąsiku: Myślę, że nie odsiedzą dwóch lat
We wtorek Mariusz Kamiński oraz Maciej Wąsik zostali zatrzymani przez policję i przewiezieni do aresztu. Sprawa wywołała ogromne kontrowersje, a także pytania o zasadność działania prokuratury, sądów i policjantów.
Prawo i Sprawiedliwość stoi na stanowisku, że wygaszenie poselskich mandatów Kamińskiego i Wąsika oraz ich zatrzymanie są nielegalne. Koalicja rządowa odpowiada, że w sprawie polityków PiS zapadł prawomocny wyrok.
Przypomnijmy, że 20 grudnia 2023 r. sąd skazał byłego szefa CBA, koordynatora służb specjalnych i szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego oraz jego byłego zastępcę Macieja Wąsika na dwa lata bezwzględnego pozbawienia wolności za działania w tzw. aferze gruntowej, mimo że w 2015 r. prezydent Andrzej Duda zastosował wobec nich prawo łaski (po wyroku nieprawomocnym).
Politycy PiS nie uznają ani werdyktu sądu, ani decyzji o wygaszeniu im mandatów poselskich.
Komorowski: Kamiński i Wąsik są pospolitymi przestępcami
– Myślę, że oni nawet tych dwóch zasądzonych lat nie odsiedzą. Dlatego, że prezydent Andrzej Duda za chwilę stanie wobec swoich partyjnych kolegów w sytuacji, w której nie stosując prawidłowo prawa łaski (...) skaże ich na więzienie tak samo jak sąd, który wydał wyrok. W związku z tym uważam, że zmieni swoje stanowisko i ułaskawi obu panów prawidłowo. A po wszystkich procedurach panowie Kamiński i Wąsik wyjdą z więzienia – stwierdził w rozmowie z portalem Interia Bronisław Komorowski.
– Panowie Kamiński i Wąsik są pospolitymi przestępcami i zwykłymi więźniami. Za kratami znaleźli się z powodu łamania prawa demokratycznego państwa, nadużycia władzy, fałszowania dokumentów, prowokowania innych do łamania prawa. Słowem: siedzą za rzeczy absolutnie karygodne, niemające nic wspólnego z polityką. Jeśli nawet wydawało im się wówczas, że służą jakiejś sprawie, to była sprawa partii, a nie Polski – uważa były prezydent.
Sprawa Kamińskiego i Wąsika. Prezydenckie ułaskawienie
Szefowa Kancelarii Prezydenta Grażyna Ignaczak-Bandych poinformowała już w zeszłym tygodniu, że w mocy pozostaje pierwsze ułaskawienie, dlatego głowa państwa nie planuje ponownej takiej decyzji w sprawie Kamińskiego i Wąsika.
– Ułaskawienie, którego dokonał pan prezydent, jest zgodne z prawem. Kiedy pan prezydent podejmował tę decyzję w 2015 r., został dokonany bardzo wnikliwy przegląd stanowiska poważnych autorytetów. Zdania były podzielone, ale były również bardzo poważne głosy, które wskazywały jasno, że ułaskawienie obejmuje także tzw. abolicję indywidualną – tłumaczyła z kolei na antenie Radia Zet Małgorzata Paprocka z Kancelarii Prezydenta.