"Z mojej perspektywy jedno jest jasne". Hołownia o decyzji prezydenta

Dodano:
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Prezydent uznał wyrok sądu okręgowego i fakt, że obaj nie pełnią już mandatów poselskich – powiedział o sprawie Kamińskiego i Wąsika marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

– Zdecydowałem, że wszczynam postępowanie ułaskawieniowe – poinformował w czwartek prezydent Andrzej Duda podczas konferencji z żonami Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Dodał, że wystosował też apel do ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Adama Bodnara o zwolnienie ich z więzienia do czasu zakończenia postępowania.

Hołownia o postępowaniu ułaskawieniowym: Może trwać nawet pół roku

Do oświadczenia prezydenta odniósł się w piątek w TVN24 Szymon Hołownia. – Gdybym powiedział, że układa mi się to w jakiś logiczny ciąg, to chyba bym przesadził – ocenił.

Jednocześnie stwierdził, że to "dobra decyzja deeskalacyjna o tym, żeby ostatecznie uznać, bo to pan prezydent wczoraj zrobił, że jest wyrok skazujący sądu okręgowego, że tamto ułaskawienie było nieskuteczne i rozpocząć procedurę ułaskawieniową raz jeszcze wobec panów Kamińskiego i Wąsika".

– Kłopot tylko w tym, o czym już też wiemy po wczorajszych licznych konsultacjach ze specjalistami od prawa karnego, że pan prezydent nie zastosował tego ułaskawienia prezydenckiego z artykułu 139, które mogło się skończyć nawet tym, że panowie wczoraj by wyszli z zakładów karnych i to było w jego kompetencji, tylko zdecydował się na ścieżkę z Kodeksu postępowania karnego, która jest długa i ona potrafi trwać i pół roku – powiedział marszałek Sejmu.

Powtórzył, że w decyzji prezydenta widzi "krok w dobrą stronę", natomiast nie rozumie narzędzia, na którego użył Duda i dlaczego.

– Z mojej perspektywy marszałka Sejmu jedno jest jasne. Pan prezydent uznał wyrok sądu okręgowego, bo od niego czy od tej kary, którą ten wyrok sprowadził na panów, ułaskawia, a więc uznał też fakt, że obaj nie pełnią już mandatów poselskich – dodał Hołownia.

Co oznacza decyzja prezydenta ws. Kamińskiego i Wąsika?

Artykuł 568 Kodeksu postępowania karnego, na który powołał się Andrzej Duda, przewiduje, że prośbę o ułaskawienie skierowaną bezpośrednio do prezydenta przekazuje się prokuratorowi generalnemu w celu nadania jej biegu. Ten po wydaniu opinii powinien skierować sprawę do sądu I instancji, który orzekał w tej sprawie. Sąd powinien rozpoznać prośbę w ciągu dwóch miesięcy od daty jej otrzymania.

Przepisy mówią, że jeżeli "szczególnie ważne powody" przemawiają za ułaskawieniem, zwłaszcza gdy uzasadnia to krótki okres pozostałej do odbycia kary, sąd wydający opinię oraz PG mogą wstrzymać wykonanie kary lub zarządzić przerwę w jej wykonaniu do czasu ukończenia postępowania o ułaskawienie.

Politycy PiS aresztowani. Trafili do więzienia

Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali we wtorek wieczorem zatrzymani w Pałacu Prezydenckim, gdzie przebywali na zaproszenie prezydenta. Polityków PiS przewieziono najpierw na komendę przy ul. Grenadierów, a następnie do aresztu śledczego na Grochowie.

W środę przetransportowano ich do innych zakładów karnych – Kamińskiego do więzienia w Radomiu, natomiast Wąsika do miejscowości Przytuły Stare pod Ostrołęką. Wcześniej obaj politycy podjęli strajk głodowy.

Byli ministrowie zostali w  grudniu 2023 r. skazani prawomocnym wyrokiem na dwa lata więzienia za  działania w  tzw. aferze gruntowej, mimo że w 2015 r. prezydent Andrzej Duda zastosował wobec nich prawo łaski. Zrobił to po wyroku nieprawomocnym, o co prawnicy toczą spór.

Źródło: DoRzeczy.pl / TVN24 / Rzeczpospolita
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...