"GW" atakuje żonę Kamińskiego. Tarczyński przypomniał głośne słowa
W czwartek przed Sejmem, PiS zorganizowało protest. Manifestacja pod hasłem "Protest Wolnych Polaków" była wyrazem sprzeciwu wobec nielegalnego przejmowania mediów publicznych, a także uwięzienia Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika. Ze sceny głos zabrały żony obu polityków, które wcześniej spotkały się z prezydentem Andrzejem Dudą.
– Adam Bodnar, były rzecznik praw obywatelskich, przyczynił się do uwięzienia mojego męża. Proszę, żebyście zażądali od Bodnara, żeby ich uwolnił. Oni nie będą chcieli, bo idą jak walec – mówiła Barbara Kamińska, żona Mariusza Kamińskiego. Przypomnijmy, że w czwartek, na chwilę przed rozpoczęciem protestu opozycji, prezydent poinformował o wszczęciu procedury ułaskawieniowej wobec polityków PiS.
Tymczasem "Gazeta Wyborcza" uderza w Barbarę Kamińską, podważając jej prawo do udziału w manifestacji. "W 2021 r. została wskazana przez Krajową Radę Sądownictwa na stanowisko sędzi w Sądzie Rejonowym w Piasecznie pod Warszawą. Była to już tzw. neo-KRS, która przerwała konstytucyjną kadencję legalnej KRS. Wybranych przez nią sędziów środowisko sędziowskie nazywa neosędziami i uważa za wybranych w sposób wadliwy. Nominację od prezydenta Andrzeja Dudy Kamińska odebrała w marcu 2022 r." – opisuje.
Jednym wolno, innym nie?
Dalej zacytowano wypowiedź mec. Bartłomieja Przymusińskiego, rzecznika uznawanego za skrajnie upolitycznione stowarzyszenia "Iustitia". – Jeśli chodzi o udział Barbary Kamińskiej we wczorajszej demonstracji, to mam mieszane odczucia. Owszem, sędziowie nie powinni uczestniczyć w demonstracjach politycznych. Ale tu chodziło o jej męża, w moim odczuciu wątek osobisty może usprawiedliwiać jej uczestnictwo w tym proteście – zaznacza.
Pod wpisem "GW" w mediach społecznościowych szybko przypomniano, że podobnych wątpliwości gazeta nie miała, gdy sędzia Sądu Najwyższego Michał Laskowski zapowiadał swój udział w organizowanym przez Platformę Obywatelską marszu 4 czerwca.