Kaczyński ostrzega: To wszystko może się skończyć tragicznie
Prezes PiS Jarosław Kaczyński zabrał głos podczas konferencji "Czyja wspólnota? Niebezpieczeństwa związane z tendencjami zmian w Unii Europejskiej", organizowanej przez tę partię.
Polityk odniósł się do ostatnich działań władzy w zakresie Prokuratury Krajowej oraz zatrzymania Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.– Krótko mówiąc, żadne prawo nie obowiązuje. Prawem jest to, czego sobie życzy Tusk. W takim kraju już żyć się nie da. To nie jest państwo demokratyczne. Ta Konstytucja praktycznie już nie obowiązuje. Trzeba o tym głośno mówić – podkreślał prezes PiS.
"Dzieją się rzeczy naprawdę straszne"
Kaczyński przekonuje, że "mamy dzisiaj do czynienia z sytuacją niebezpieczną". – Dwaj nasi koledzy, którzy zostali bezprawnie skazani i umieszczeni, w wyjątkowo drastycznych okolicznościach, w dwóch więzieniach prowadzą strajk głodowy. To jest sytuacja, która przynajmniej jednemu z nich zagraża w sposób bezpośredni, czyli zagraża jego życiu. W związku z tym, musimy podjąć dodatkowe działania, zorganizować odpowiedni nacisk. W jaki sposób będziemy to robić, to jest inna kwestia, ale chciałbym, aby opinia publiczna o tym wiedziała, że dzieją się tutaj rzeczy naprawdę straszne. Prokurator Bodnar nie podejmuje działań. W związku z tym, to wszystko może skończyć się tragicznie. Dlatego wiedza społeczeństwa na ten temat jest czymś niezbędnym i mam teraz okazję o tym społeczeństwu powiedzieć – wskazał.
Prezes PiS podkreślał, że jego partia nie pozostaje bierna. – Są liczne inicjatywy ze strony PiS, że by się tym działaniom przeciwstawić i te inicjatywy zostaną zrealizowane, bo my w żadnym wypadku nie pogodzimy się z tym, co się w tym momencie dzieje. Prokurator Bodnar powinien przystąpić do działań natychmiast, ale to jest kwestia woli i przyzwoitości. Nie jesteśmy w stanie tych ludzi zmienić, ale jesteśmy w stanie naciskać, a także uświadamiać społeczeństwo o tym wszystkim, jak daleko już te sprawy zaszły, do czego posuwa się ten rząd – rząd Tuska, gdyż to on w ostatecznym rachunku ponosi za to wszystko odpowiedzialność – mówił polityk.