"Kluczowe decyzje". Narada PiS zwołana "w trybie pilnym"
15 stycznia w siedzibie PiS przy ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie liderzy Prawa i Sprawiedliwości mają naradzić się w kwestii dalszych działań wobec napiętej sytuacji politycznej w kraju.
Narada PiS
Z relacji informatora portalu Onet wynika, że Jarosław Kaczyński i jego najbliżsi polityczni współpracownicy mają podjąć decyzje w zakresie strategii na najbliższe dni.
– Zapadną dzisiaj kluczowe decyzje odnośnie do naszej strategii na najbliższe dni — miał przekazać Onetowi jeden z polityków ze ścisłego kierownictwa ugrupowania. Według tej relacji zebranie rozpocznie się o 17.00, i zwołane zostało „w trybie pilnym” z decyzji Jarosława Kaczyńskiego.
Narada czołowych polityków największej partii opozycyjnej ma być poświęcona dalszym krokom, które partia zamierza podjąć w związku ze sprawą próby zmiany prokuratora krajowego przez prokuratora generalnego i osadzeniem w więzieniu dwóch skazanych posłów PiS, które partia uznaje za bezprawne.
Informator Onetu miał przekazać, że w PiS rozważają, jak zareagować na działania rządu Donalda Tuska. – Na ten moment nie rozważamy obstrukcji i blokowania Sejmu. Ale będziemy z pewnością protestować przeciwko wszelkim próbom łamania prawa w Polsce – powiedział, cytowany przez portal.
Zmiana na czele prokuratury krajowej? Kaczyński: Zabieg bezprawny
W niedzielę prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński skomentował ostatnie wydarzenia w prokuraturze. Były wicepremier ocenił, że cały zabieg, jakiego próbowała dokonać rządząca koalicja jest bezprawny. Przede wszystkim, jak wskazał Kaczyński, a o czym mówił także wcześniej prokurator Robert Hernand, w ustawie nie ma funkcji pełniącego obowiązki Prokuratora Krajowego. Premier Tusk nie miał więc podstawy prawnej, aby powołać Jacka Bilewicza do pełnienia takiej funkcji, argumentował.
– Cały ten zabieg, który jest w tej chwili stosowany, jest zabiegiem całkowicie bezprawnym. To charakterystyczne i wskazuje na stan, z jednej strony ogromnego zamieszania, a z drugiej strony – paniki wywołanej, jak można sądzić, poczuciem zagrożenia przez działania prokuratorów. Chodzi o 144 prokuratorów, którzy mają być odwołani, a którzy prowadzą najróżniejsze śledztwa i działania – powiedział prezes PiS.