Próba siłowego przejęcia Prokuratury Krajowej? Policja wydała komunikat
Według medialnych doniesień, minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar próbuje siłowo zająć budynek Prokuratury Krajowej.
"Źródła donoszą, że właśnie trwa próba wejścia do zamkniętego gabinetu Prokuratora Krajowego D. Barskiego przy Postępu 3. Jest minister sprawiedliwości A. Bodnar, p.o. PK J. Bilewicz, prok. D. Korneluk oraz Służba Więzienna. Jedni twierdzą, że legalnie. Drudzy, że nielegalnie" – podał dziennikarz portalu Salon24.pl Marcin Dobski.
Portal Tysol.pl wskazuje, że "agresorzy chcą prawdopodobnie przejąć kontrolę nad systemami informatycznymi i odebrać dostęp do nich Prokuratorowi Krajowemu Dariuszowi Barskiemu".
Z kolei wPolityce.pl donosi, że siłowego wejścia dokonano, gdy prokuratora Barskiego nie było w budynku. "Bilewicz miał wydać liczne dyspozycje rzekomo podległym mu prokuratorom" – czytamy.
Siłowe przejęcie Prokuratury Krajowej? Komunikat policji
Do sprawy odniosła się stołeczna policja. "W związku z pojawiającymi się w przestrzeni medialnej nieprawdziwymi doniesieniami, informujemy, że stołeczni policjanci nie podejmowali interwencji w siedzibie Prokuratury Krajowej w Warszawie" – poinformowano w komunikacie za pośrednictwem platformy X.
"W Prokuraturze Krajowej nie dochodziło ani nie dochodzi do jej siłowego przejęcia. Minister Sprawiedliwości – Prokurator Generalny Adam Bodnar był dziś w Prokuraturze Krajowej. To jego codzienna praktyka. Ponieważ łączy funkcję Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego, wykonuje swoje obowiązki zarówno w siedzibie Ministerstwa Sprawiedliwości, jak i w siedzibie Prokuratury Krajowej" – przekazał resort sprawiedliwości w komunikacie, na który powołuje się TVN24.
"Siłowa zmiana ustroju". Kaczyński przed TK
W środę wieczorem przed Prokuraturą Krajową zebrała się grupa polityków PiS, w tym prezes partii Jarosław Kaczyński i były premier Mateusz Morawiecki.
– Przybyliśmy tutaj, bo otrzymaliśmy informację, że nastąpiła bezprawna próba przejęcia władzy przez tzw. pełniącego obowiązki nominata ministra Adama Bodnara. Uczestniczył w tym również minister Bodnar, chciał wejść do gabinetu, żeby dokonano tam inwentaryzacji. Wiem, że prokurator Barski nie chce zgodzić się na bezprawne działania i podanie się do dymisji. To jest kryzys, który jest opisany w prawie – art. 127, czyli siłowa zmiana ustroju, za który grozi od 10 lat do dożywocia – powiedział Kaczyński.