Wielka wojna w Europie? Kolejny polityk mówi o zagrożeniu
Łotewski minister nazwał rosyjską agresję na Ukrainę "wojną imperialistyczną”. Według niego, szerszym celem tej wojny jest "zmiana porządku międzynarodowego opartego na rządach prawa i zastąpienie go rządami brutalnej siły”.
– Rosja za pomocą wszelkich środków propagandy próbuje wmówić nam i w reszcie świata zachodniego, że jesteśmy podzieleni, że jesteśmy bezradni, że wojna postępuje, że Rosja ją wygra i nie ma sensu się opierać. I powiem wam – to kłamstwo, to nonsens i głupota – podkreślił Karinsz.
Były łotewski premier dodał, że Rosję można powstrzymać przed atakiem na inny kraj w przyszłości.
– Nie jest nieuniknione, że w Europie wybuchnie wielka wojna, ale w naszej mocy jest ją powstrzymać, oczywiście pracując nad wzmocnieniem naszego bezpieczeństwa wspólnie z naszymi zachodnimi sojusznikami – wyjaśnił minister spraw zagranicznych, podkreślając że Łotwa i jej sojusznicy powinni pomóc Ukrainie wygrać wojnę rozpoczętą przez Rosję.
Zagrożenie dla Europy
Lider Europejskiej Partii Ludowej Manfred Weber stwierdził w jednym z niedawnych wywiadów, że Unia Europejska powinna przygotowywać się do wojny, także w wariancie bez pomocy Stanów Zjednoczonych. Zaproponował także stworzenie własnej tarczy atomowej. Zdaniem Webera, Europa powinna prowadzić skuteczną politykę zagraniczną i potrafić samodzielnie się bronić, niezależnie od tego, kto zostanie wybrany na prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Wcześniej minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski wezwał NATO do przygotowania się na możliwą rosyjską inwazję. Szef MSZ skrytykował także Unię Europejską za "logikę spóźnionych działań” i nawoływał do jak najszybszego przekazania pomocy Ukrainie w postaci amunicji i sprzętu przeciwlotniczego.