Bolton znów straszy Trumpem. Ma też radę dla rządów europejskich

Dodano:
John Bolton Źródło: PAP/EPA / JIM LO SCALZO
Były doradca prezydenta Donalda Trumpa John Bolton twierdzi, że ten będzie chciał wyprowadzić USA z NATO, jeśli wróci do Białego Domu.

John Bolton w latach 2018-2019 sprawował funkcję doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego przy prezydencie Trumpie. W jego ocenie nie wszyscy mają powody do zadowolenia z powodu ewentualnego powrotu Republikanina do Białego Domu, a szczególnie nie ma ich Kijów. Bolton uważa, że dla Ukrainy może oznaczać to katastrofę, ponieważ Trump zawsze liczył się ze zdaniem Władimira Putina.

Bolton straszy Trumpem

– To jedno z największych zagrożeń nowej prezydentury Trumpa – przekonuje w nowym wywiadzie Bolton. Zapowiedzi Trumpa, że gdyby był prezydentem Stanów Zjednoczonych, "zakończyłby wojnę w Ukrainie w ciągu 24 godzin", uważa jednak za puste deklaracje. – Wierzy, że może zawierać umowy wyłącznie dzięki swojej osobowości, nie mając szczegółowej wiedzy – twierdzi były współpracownik ekscentrycznego polityka i biznesmena.

Bolton stwierdza, że rozszerzony sojusz NATO może otrzymać śmiertelny cios, jeśli USA zdecydują się go opuścić. Przekonuje przy tym, że Trump miał tego typu plany w 2018 roku. Bolton utrzymuje, że "jest niemal pewne, że Trump opuści NATO".

Ostrzega też, że, nawet jeśli kanclerz Olaf Scholz zapewni Trumpa, że Niemcy zwiększą finansowanie wojska w ramach ogłoszonego w 2022 r. Zeitenwende – zwrotu w niemieckiej polityce obronnej – ten odrzuci jego deklarację, uznając ją za "niewystarczającą".

Były doradca ds. bezpieczeństwa grzmi również, że Trump "woli przebywać z autokratami niż z demokratycznie wybranymi głowami państw". W jego ocenie ta skłonność do autokratów jest szczególnie niepokojąca w obliczu toczącej się obecnie globalnej rozgrywki między demokracjami a dyktaturami.

Bolton radzi europejskim przywódcom politycznym, by na serio potraktowali wyznaczony przez NATO cel wydatkowania na obronność 2 proc. PKB.

Kellogg: Trump nie wyprowadzi USA z NATO

Odmiennego zdania jest inny były doradca Trumpa gen. Keith Kellogg, były doradca ds. bezpieczeństwa narodowego wiceprezydenta Mike Pence’a i jedna z czołowych postaci w zespole doradców Donalda Trumpa w Białym Domu. Jak przekonuje, obawy o wyprowadzenie Stanów Zjednoczonych z NATO w razie jego wygranej w wyborach, są nieuzasadnione.

Kellogg tłumaczył w grudniu w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że Trump nigdy nie zamierzał wycofywać USA z NATO, a jedynie zależy mu na wypełnianiu zobowiązań przez wszystkich sojuszników. Chodzi o przeznaczanie ustalonych traktatowo środków na utrzymywania zdolności obronnych przez wszystkich członków paktu, a nie poleganie jedynie na sile Ameryki. Z tym, jak wiemy – choć nie w przypadku wydatków Polski – bywa różnie.

NATO 10 lat temu przyjęło zasadę, że państwa członkowskie układu powinny wydawać 2 proc. swojego PKB na obronność. Założono, że do 2024 r. państwa miały zbliżyć się do tego celu lub go przekroczyć. z danych sojuszu opublikowanych 1 lipca ubiegłego roku wynika, że tylko 11 państw NATO osiągnęło lub przekroczyło poziom 2 proc. PKB wydatków na obronność.

Analityk zwrócił uwagę, że to nie Trump, a rozmaici komentatorzy czy politycy mówią o jego rzekomej woli wyjścia z Sojuszu. – Jeśli ktoś mówi, że Trump chce wyjścia z NATO, niech wskaże mi konkretny cytat – powiedział, dodając, że w okresie swojej czteroletniej pracy z Trumpem i Pencem w Waszyngtonie nigdy nie słyszał o takiej koncepcji.

Dodał, że uważa w związku z tym, że Trump podchodzi do wspomnianego zagadnienia w kategoriach zobowiązań biznesowych. – Mamy sojusz i wszyscy zgodzili się, że wypełnią wymóg wydatków 2 proc na obronność. Ale jeśli ktoś nie wypełnia swojej części umowy, to nie mamy umowy. To dość jasne – wskazał ekspert.

W jego ocenie, z tej perspektywy Polska nie ma się czego obawiać. – Myślę też, że to, co dotąd słyszeliśmy od nowego premiera Tuska, o kontynuacji wydatków na zbrojenia, dobrze wybrzmiewa wśród Republikanów i Trumpa – ocenił. Zwrócił też uwagę, że Trump na pewno doceniłby politykę Warszawy w zakresie ochrony swoich granic. W relacji do PKB Polska wydaje na wojsko najwięcej w NATO.

Gen. Kellogg pracuje obecnie jako analityk think tanku America First Policy Institute (AFPI), skupiającego w większości byłych urzędników administracji Trumpa.

Źródło: Bild / Onet / PAP
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...