Fuzja Lotosu z Orlenem. Sasin: Mam absolutnie czyste sumienie
W poniedziałek Najwyższa Izba Kontroli (NIK) zaprezentowała raport dotyczący bezpieczeństwa paliwowego Polski w latach 2018-2022. W dokumencie wskazano, że choć rządowi udało się zapewnić ciągłość dostaw ropy naftowej i paliw, to jednak nie zrealizował on założonych celów, mających doprowadzić do zwiększenia bezpieczeństwa paliwowego naszego kraju.
Zdaniem kontrolerów NIK, kluczowa w tym zakresie fuzja PKN Orlen i Grupy Lotos, przy uwzględnieniu środków zaradczych uzgodnionych pomiędzy Orlenem i Komisją Europejską, "spowodowała powstanie istotnych ryzyk dla tego bezpieczeństwa”. NIK zwrócił ponadto uwagę na "rażąco niską cenę za sprzedaż aktywów Grupy Lotos – co najmniej 5 mld zł poniżej szacowanej wartości". Kontrolerzy zarzucili ówczesnego szefowi Ministerstwa Aktywów Państwowych nieprawidłowe sprawowanie nadzoru nad połączeniem spółek, a także przedłożenie rządowi wniosku o wyrażenie zgody na fuzję w trybie nadzwyczajnym, mimo braku wystarczających przesłanek.
Sasin: Mam absolutnie czyste sumienie
Na antenie TVN24 były wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin odniósł się do fuzji Orlenu z Lotosem. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura.
– Mam absolutnie czyste sumienie w tej sprawie – oświadczył polityk Prawa i Sprawiedliwości. Jak podkreślił, fuzję Orlenu z Lotosem "nadzorował w dwojaki sposób". – Po pierwsze poprzez nadzór nad całym procesem, który był wykonywany przez specjalny zespół powołany moim zarządzeniem, w którym byli nie tylko urzędnicy Ministerstwa Aktywów Państwowych, ale również Ministerstwa Klimatu i Środowiska, które odpowiada za bezpieczeństwo energetyczne. Również to ministerstwo zleciło renomowanej międzynarodowej firmie KPMG dokonanie analizy wszystkich dokumentów, a to są dziesiątki tysięcy stron. Jest raport, który dał mi zgodę na fuzję – wyjaśnił.
– Kwestionuję wnioski, które wyciągnęli kontrolerzy NIK, którzy zmieniali się jak w kalejdoskopie w trakcie tych kontroli. Rozumiem, że trzeba było znaleźć takich, którzy z góry założoną tezę, przygotują właśnie te stwierdzenia (...), ale to nie ma nic wspólnego z rzeczywistością – powiedział Jacek Sasin.