Minister obrony Białorusi: Polska ma prawo rozmieścić broń nuklearną
– Mają prawo. OK, niech rozmieszczą – powiedział Chrenin w rozmowie z telewizją Rossija 24, komentując doniesienia o poparciu polskiego społeczeństwa dla planów rozmieszczenia amerykańskiej broni nuklearnej.
Minister obrony Białorusi zapowiedział, że Mińsk będzie przyglądał się decyzjom władz Polski w tej sprawie. – Do tej pory Amerykanie umieścili już około 150 swoich bomb nuklearnych w pięciu krajach europejskich, w tym w Turcji – przekonywał.
Chrenin: Broń nuklearna zostanie użyta tylko w jednym przypadku
Odnosząc się do informacji dotyczących rozmieszczenia rosyjskiej taktycznej broni nuklearnej na Białorusi, Chrenin podkreślił, że jest to wymuszony krok ze strony Mińska. – Widząc tę sytuację, widząc hipokryzję i kłamstwa, które napływają od lat ze strony tak zwanego kolektywnego Zachodu, czyli Stanów Zjednoczonych, jasno rozumiemy, że nie możemy angażować się w wyścig zbrojeń, bo zniszczymy gospodarkę kraju – ocenił.
– Jest to więc środek wymuszony, a nie groźba, jak tam (na Zachodzie – red.) próbują przekonywać. Tutaj wszystko jest bardzo jasno określone, a naczelny dowódca sił zbrojnych Białorusi (prezydent Aleksandr Łukaszenka – red.) powiedział, że taktyczna broń nuklearna może zostać użyta tylko w jednym przypadku, w przypadku agresji militarnej na Białoruś. To wszystko. To powinni wiedzieć i wiedzą to – oświadczył minister.
Rosyjski atom na Białorusi
W maju 2023 r. prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił decyzję o rozmieszczeniu taktycznej broni atomowej na terytorium Białorusi. Minister obrony Rosji Siergiej Szojgu i jego białoruski odpowiednik Wiktor Chrenin podpisali w Mińsku dokumenty, określające procedurę przechowywania rosyjskiej broni atomowej w specjalnym magazynie na Białorusi.
W odpowiedzi na decyzję Putina o rozmieszczeniu rosyjskiej taktycznej broni jądrowej na Białorusi, Biały Dom przekazał informację, że nic nie wskazuje na to, by Moskwa przygotowywała się do użycia tego rodzaju broni w trakcie walk na Ukrainie.
Białoruś jest jednym z najbliższych sojuszników Moskwy. Łukaszenka pomógł Putinowi rozpocząć inwazję na Ukrainę w lutym 2022 r., umożliwiając wojskom rosyjskim wkroczenie na terytorium zaatakowanego państwa od północy.