PiS zmieni nazwę? Kaczyński zaskakuje
"Były takie rozmowy. Rozumiem tych, którzy chcieliby się oderwać od tych plugawych kampanii prowadzonych przeciw nam pod hasłem ośmiu gwiazdek" – przyznał były wicepremier w rozmowie z tygodnikiem "Sieci".
Jak dodał, "jednocześnie Prawo i Sprawiedliwość to dla wielu ludzi symbol dobrych rządów, troski o Polskę, skuteczności, patriotyzmu. Trzeba to przemyśleć na spokojnie, wybrać to, co najważniejsze. Na pewno nie będziemy się kierować sentymentami, zbyt wielka jest stawka walki, w której uczestniczymy. Tą stawką jest Polska".
Nowe inicjatywy na prawicy?
Prezes PiS skomentował też pomysły budowania alternatywy dla PiS po prawej stronie sceny politycznej. "Słyszę też o jakichś planach tworzenia inicjatyw, które w mojej ocenie, opartej na długotrwałym doświadczeniu, mogą się jedynie przyczynić do marnowania głosów, które padną na prawicę. Albo poprzez nieprzekroczenie 5 proc. i wtedy głosy są całkiem zmarnowane, albo wyniki niewiele powyżej 5 proc., ale może to być nawet 10 proc., gdzie 'wydajność' z 1 proc. głosujących jest 4,5 raza mniejsza niż przy wynikach kilkudziesięcioprocentowych. Czyli mamy także efekt marnowania" – stwierdził.
"To trzeba wiedzieć, ale nie oznacza to, że jesteśmy zamknięci na rozszerzanie naszego obozu" – zastrzegł polityk. Kaczyński mówi, że jest tylko jeden warunek. "Partnerzy muszą mieć realną ocenę sytuacji, by poprzez nieprzemyślane pomysły nie obniżać wyniku. Jeśli chodzi o nas samych, możliwe jest, jak już wspomniałem, że w kolejnych wyborach parlamentarnych będziemy częścią szerszego obozu, który na pewno szukałby innej, można powiedzieć – szerszej nazwy" – podkreślił prezes PiS.
W wywiadzie dla "Sieci" Jarosław Kaczyński ogłosił także, że nie odda władzy w partii i będzie ubiegał się o kolejną kadencję na stanowisku prezesa PiS. Przypomnijmy, że polityk stoi na czele Prawa i Sprawiedliwości od stycznia 2003 r. Wcześniej, od 2001 r., a więc od powstania partii, funkcję prezesa pełnił jego brat bliźniak Lech Kaczyński.