Bocheński: Kampania Trzaskowskiego jest wypalona, jak jego prezydentura

Dodano:
Tobiasz Bocheński Źródło: PAP / Marian Zubrzycki
- Czas na zmianę, ponieważ brakuje tam dynamizmu, pomysłowości, jak i kreatywności - mówi w rozmowie z DoRzeczy.pl Tobiasz Bocheński, kandydat PiS na prezydenta Warszawy.

DoRzeczy.pl: Dziś miał miejsce atak eko-aktywistów na pomnik warszawskiej syrenki. Wcześniej ta sama grupa zakłócała koncert w filharmonii. Jak Pan to ocenia?

Tobiasz Bocheński: To działania absurdalne i głupie. Trudno zrozumieć, dlaczego lewica zawsze, kiedy przedstawia swoje postulaty, musi coś przy okazji niszczyć albo zakłócać, jak w przypadku syrenki lub filharmonii. Pomnik należy jak najszybciej wyczyścić, a sprawców ukarać surowymi mandatami.

Niedawno jechał pan warszawskim metrem, wioząc kilka książek, co było żartem wymierzonym w stronę Rafała Trzaskowskiego, który po raz kolejny w trakcie kampanii wyborczej urządził sobie sesję zdjęciową, czytając w komunikacji miejskiej. Jak pan ocenia kampanię rywala?

Kampania Rafała Trzaskowskiego jest tak samo wypalona, jak jego prezydentura. Czas na zmianę, ponieważ brakuje tam dynamizmu, pomysłowości, jak i kreatywności.

A jak pan ocenia zaproponowany przez Trzaskowskiego wariant trzeciej linii metra?

Pieniądze publiczne zostały wydane na trzecią linię. Nieodpowiedzialnością jest to, co mówi Lewica, że należy zarzucić projekt w obecnym kształcie i zacząć wszystko od początku. Powinniśmy jak najszybciej wbić łopatę na budowie trzeciej linii, ale jednocześnie dynamicznie przystąpić do prac projektowych nad czwartą linią, po to, by jednocześnie w nadchodzącej kadencji samorządu mówić o równoległej budowie dwóch linii.

Pojawiły się zarzuty, że w ostatniej chwili dopisał się pan do spisu wyborców…

„Gazeta Wyborcza” bardzo lubi robić sensację w sprawach dotyczących mojej osoby. To dowcipne, ale nonsensowne. Odczuwam satysfakcję, że musieli wycofać się z tekstu, który napisali.

Źródło: DoRzeczy
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...