Pigułka "dzień po" bez recepty. Polacy chcą od prezydenta jednej decyzji

Dodano:
Prezydent RP Andrzej Duda Źródło: PAP / Marcin Obara
Polacy nie mają wątpliwości jaką decyzję w sprawie nowelizacji wprowadzającej pigułki "dzień po" bez recepty powinien podjąć prezydent Andrzej Duda.

Parlament przyjął nowelizację ustawy Prawo farmaceutyczne wprowadzające dostępność bez recepty pigułki "dzień po" dla osób od 15. roku życia. Tymczasem prezydent, po początkowych sugestiach, wyraźnie zapowiedział, że zawetuje przedstawione zmiany.

Tymczasem większość Polaków chce, aby pigułka "dzień po" była dostępna na nastolatek. W badaniu przeprowadzonym przez United Surveys 50,4 proc. ankietowanych uważa, że prezydent powinien podpisać nowelizację prawa farmaceutycznego. 11,2 proc. chce, aby projekt został podpisany przez Andrzeja Dudę, ale jednocześnie odesłany do Trybunału Konstytucyjnego.

25,8 proc. respondentów uważa, że prezydent powinien odmówić podpisania ustawy. Z kolei 6,3 proc. jest zdania, że powinien ją dodatkowo skierować do TK. 6,2 proc. nie ma w tej kwestii zdania.

Sprzeciw prezydenta

W rozmowie z TVN24 Andrzej Duda powiedział, że nie podpisze ustawy, która "wprowadza niezdrowe, chore i niebezpieczne dla dzieci zasady".

Prezydent wskazał, że nie jest przeciwnikiem obecności pigułki "dzień po" na rynku, ponieważ jest ona dostępna "na rozsądnych zasadach". Jego sprzeciw budzi natomiast propozycja umożliwienia kupienia i zażycia jej przez 15-letnie dziewczynki. Przypomniał, że w polskim prawie osoby poniżej 18. roku życia nie mogą korzystać z solariów czy kupować napojów energetycznych. Co do pigułki "dzień po" powinna obowiązywać taka sama zasada.

Czym jest piguła ellaOne?

Wykładowca UKSW ks. Andrzej Kobyliński w 2015 r. na łamach czasopisma naukowego "Studia Ecologiae et Bioethicae" opisywał dokładnie sprawę głośnej pigułki oraz konsekwencje etyczne i prawne towarzyszące pojawieniu się na rynku tego preparatu.

Tabletka ellaOne zawiera 30 mg octanu uliprystalu, a jej działanie polega na blokowaniu receptorów progesteronowych. Wykładowca UKSW podkreśla w swojej publikacji, że preparat faktycznie może mieć działanie antykoncepcyjne, ale tylko w momencie, gdy kobieta znajduje się przed owulacją.

Źródło: RMF FM / Dziennik Gazeta Prawna
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...