"Mam teczkę". Hołownia uderza w Lewicę
Nie ustaje spór na linii Polska 2050 – Lewica ws. aborcji. Wszystko zaczęło się do decyzji marszałka Sejmu Szymona Hołowni o odłożeniu w czasie prac nad ustawami liberalizującymi prawo antyaborcyjne. Wywołało to gwałtowne reakcje polityków Lewicy, którzy nie szczędzili Hołowni mocnych słów. Do do sprawy lider Polski 2050 nawiązał ponownie w sobotę podczas spotkania otwartego w Poznaniu.
– Ważne jest, żebyśmy mieli spór, ale nie eskalowali go nigdy nad miarę. Ja nie mam kłopotu z tym, żeby cieszyć się z tego, co moim koalicjantom się udaje – powiedział Hołownia. Marszałek Sejmu pochwalił tu Donalda Tuska, za to, co zrobił na rzecz odbudowy Trójkąta Weimerskiego. – To jest absolutnie klasa, majstersztyk – powiedział, nawiązując do spotkania premiera w Berlinie.
Hołownia wbija szpilę Lewicy ws. aborcji. "Co się zmieniło?"
Po tych słowach polityk podkreślił, że zarówno on, jak i Trzecia Droga zawsze będą uczciwie mówili, kiedy nie będą się w czymś zgadzać z koalicjantami. I tu właśnie wskazał na Lewicę.
– My obiecaliśmy w 12 gwarancjach Trzeciej Drogi, jak chcemy rozwiązać problem z nieludzkim prawem aborcyjnym, które dzisiaj obowiązuje. Przecież realizujemy dokładnie to, na co umówiliśmy się z wyborcami i wyborczyniami. Dokładnie, punkt po punkcie. Czyli najpierw ustawa, a potem wołanie o referendum – wskazywał.
Hołownia podkreślił, że Trzecia Droga jest dziś atakowana za ideę referendum, pod którą jeszcze w 2016 roku podpisy zbierała Lewica. – Przecież mamy wpisy przewodniczącego Czarzastego i innych, którzy cieszą się z kolejnych zebranych podpisów pod referendum – mówił.
Hołownia: Mam taką teczkę wypowiedzi posłów i posłanek Lewicy
Dalej lider Polski 2050 powiedział, że jego współpracownicy zrobili kwerendę w tej sprawie w scenografach sejmowych. – Mam taką teczkę wypowiedzi posłów i posłanek Lewicy, którzy wołali o referendum dotyczące aborcji w 1996, w 1997, później w 2016 – podkreślił i zapytał, co się zmieniło od tamtej pory. Marszałek zwrócił uwagę, że referendum jest jedynym rozwiązaniem dotyczącym aborcji, którego nie może zawetować prezydent.
– My realizujemy to, na co się umówiliśmy. Nie można nas oskarżyć o to, że zmieniałem zdanie – podsumował.