Awantura o składkę zdrowotną. Partia Razem zapowiada sprzeciw
Politycy partii Razem sprzeciwiają się propozycji rządu, dotyczącej składki zdrowotnej dla przedsiębiorców.
"Propozycja Andrzeja Domańskiego niskiej składki zdrowotnej dla przedsiębiorców to nic innego jak hojny prezent dla biznesmenów. Prezent, na który zrzucimy się wszyscy: i emerytka, i pracownik na minimalnej, i pracownica ze średnią płacą. Chybiony pomysł i do tego po prostu niesprawiedliwy. Na pewno nie poprę takiego rozwiązania!" – napisała na portalu X poseł Paulina Matysiak.
Do wpisu Matysiak odniósł się szef Razem, Adrian Zandberg. "Jeśli taka ustawa trafi do Sejmu, partia Razem zagłosuje przeciw" – napisał. "To niesprawiedliwy mechanizm, który zwiększa nierówności i cios w publiczną ochronę zdrowia" – wskazuje Zandberg. Poseł wylicza, że "pracownik na pensji minimalnej miałby płacić 329 złotych. Programista na ryczałcie, wyciągający 20-30 tysięcy miesięcznie – 286 złotych. Tak, to nie pomyłka. 93 proc. przedsiębiorców płaci tu mniejszą składkę niż pracownik zarabiający minimalną!".
Partia Razem wchodzi w skład klubu Lewicy. Formacja nie należy formalnie do koalicji rządzącej.
MF ma propozycję dla przedsiębiorców
W czwartek minister finansów Andrzej Domański przedstawił propozycję zmian w przepisach dotyczących składki zdrowotnej. Jak powiedział, ma na nich skorzystać ponad 90 proc. osób prowadzących firmę w Polsce.
– Dzisiaj przedstawiamy propozycję, która wychodzi naprzeciw oczekiwaniom polskich przedsiębiorców. Główne cele przedstawionej przez nas zmiany to oczywiście przede wszystkim uproszczenie zasad wyliczania i opłacania składki zdrowotnej, ale także, a może nawet przede wszystkim, obniżenie wysokości składki zdrowotnej, szczególnie dla podatników o niskich i średnich dochodach – powiedział.
Jak przekazał minister finansów, najbardziej popularną formą rozliczania się przez przedsiębiorców jest tzw. skala podatkowa. Dla tej grupy rząd proponuje niską, ryczałtową składkę zdrowotną wynoszącą 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia dla wszystkich przedsiębiorców. W warunkach roku 2025 oznaczałoby to prognozowaną minimalną korzyść w wysokości ok. 100 zł miesięcznie.
– Drugą istotną formą rozliczania jest naturalnie podatek liniowy. Tutaj proponujemy stałą, niską składkę wynoszącą 9 procent od 75 procent minimalnego wynagrodzenia do dochodu, to istotne, wynoszącego 2-krotność przeciętnego wynagrodzenia. W warunkach roku 2024 taka składka wynosiłaby 286 zł zamiast minimalnej składki na poziomie 382 zł. […] Po przekroczeniu 2-krotności przeciętnego wynagrodzenia składka wyniesie 4,9 procent od nadwyżki ponad 2-krotność przeciętnego wynagrodzenia. Maksymalna składka zdrowotna będzie niższa o ok. 530 zł miesięcznie – powiedział Domański.
Kolejną propozycją ministerstwa jest możliwość opłacania składki w oparciu o 1/12 ostatniego wykazanego rocznego dochodu. Przez cały rok prowadzący firmę będzie mógł płacić stałą kwotę, a dopiero potem w rozliczeniu rocznym dokona niezbędnej korekty.
– Ok. 700 tysięcy osób rozlicza się za pomocą ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych. Dla tej grupy proponujemy stałą, niską składkę wynoszącą 9 procent od 75 procent minimalnego wynagrodzenia do miesięcznego przychodu wynoszącego 4-krotność przeciętnego wynagrodzenia. Po przekroczeniu tej 4-krotności składka wynosiłaby 3,5 procent od nadwyżki ponad 4-krotność przeciętnego wynagrodzenia – powiedział dalej Domański.
Ministerstwo Finansów twierdzi, że z rozwiązań skorzystać 93 proc. przedsiębiorców w Polsce.