Jaki ujawnia nagrania z posesji Ziobry. Kamery zarejestrowały działania ABW
Na polecenie prokuratorów Prokuratury Krajowej, prowadzących śledztwo dotyczące wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości, we wtorek w różnych miejscach kraju odbyły się przeszukania. Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego weszli m.in. do domu lidera Suwerennej Polski Zbigniewa Ziobry, byłego ministra sprawiedliwości.
Jaki publikuje nagrania z posesji Ziobry
"Zobaczcie jak służby zakrywały kamery w domu min. Ziobry" – napisał w środę na portalu X Patryk Jaki. Na ujawnionym przez europosła nagraniu widać ludzi służb prowadzących czynności na posesji byłego ministra pod jego nieobecność. Według Jakiego funkcjonariusze zakryli w sumie kilkanaście kamer zewnętrznych i wewnętrznych.
– Złamano wszystkie zasady cywilizowanego państwa, ponieważ ewidentnie nie chciano, aby ktoś patrzył im na ręce, jak włamują się do domu. Skoro nie mają nic do ukrycia, dlaczego zakryli kamery i nie podjęli próby kontaktu? – pyta polityk.
"Poseł Gomoła od Hołowni żądał łapówki za miejsce na liście. Jest w tej sprawie twardy dowód w postaci nagrania. Dlaczego do tej pory nie było ABW w domu posła? Obowiązkiem prokuratury jest zabezpieczenie natychmiast dowodów" – pisze Jaki, nawiązując do afery w partii Polska 2050.
"Co jest bardziej znaczącym dowodem, aby w kolejnym etapie wyłamywać komuś drzwi w domu: ogólnie określone «niecelowe wydatkowanie funduszu» czy nagranie(!) z żądaniem łapówki?" – zastanawia się europoseł.
Kamery monitoringu zasłonięte. Rzecznik prokuratury tłumaczy zachowanie ABW
Rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak potwierdził podczas konferencji prasowej w środę, że Zbigniew Ziobro nie został poinformowany o przeszukaniu jego domu. Pytany, dlaczego zostały zasłonięte kamery monitoringu, Nowak odparł, że była to decyzja funkcjonariusza ABW. – Mam od nich informację, że dla bezpieczeństwa funkcjonariuszy – dodał.
Ziobro, który jest chory na nowotwór i od wielu miesięcy nie pokazywał się publicznie, przerwał terapię i wczoraj wieczorem pojawił się przed swoim domem. –To polityczny spektakl bezprawia, niemocy Donalda Tuska po 100 dniach niespełnionych obietnic – powiedział dziennikarzom były szef MS.